Premier Belgii Charles Michel zwołał na niedzielę rano w Brukseli Radę Bezpieczeństwa Narodowego w związku z atakiem na policjantki. Doszło do niego w miejscowości Charleroi. Napastnik, wykrzykując "allah jest wielki" zaatakował policjantki maczetą przed komisariatem. Zmarł od ran postrzałowych.

Szef belgijskiego rządu poinformował w rozmowie z telewizją RTL, że trwa ustalanie, czy poziom zabezpieczeń i gwarancje bezpieczeństwa policjantów są wystarczające. Obecnie w Belgii obowiązuje trzeci poziom zagrożenia terrorystycznego w czterostopniowej skali.

Po marcowych zamachach w Brukseli, w których zginęły 32 osoby, alert został podniesiony do najwyższego poziomu. Kilka tygodni później obniżono go o jeden stopień, ale rząd zdecydował o postawieniu służb w gotowości i utrzymaniu partoli policyjnych i wojskowych na ulicach.