Więcej godności i mniej kompleksów

 

Dziś od rana internet huczy na temat spotkania prezydenta Dudy z prezydentem Obamą. Widać poczucie satysfakcji, że na przekór nadziejom opozycji do tego spotkania jednak doszło. Otóż uważam że atmosfera wokół tego spotkania, te nadzieje i satysfakcja że do niego jednak doszło jest dla Polski upokarzająca i świadczy o naszych narodowych kompleksach i niezrozumieniu mechanizmów polityki międzynarodowej. Polska dyplomacja powinna się cenić i jeżeli były, czego nie wiemy, jakieś sygnały niechęci ze strony amerykańskiej administracji, to nie powinna podejmować żadnych specjalnych działań w kierunku spotkania obu prezydentów. Nie tylko Polsce powinno zależeć na dobrych wzajemnych relacjach, ale także Stanom Zjednoczonym. Do tej pory, pomimo nadskakiwania Amerykanom, na przykład poprzez udział polskich kontyngentów wojskowych w amerykańskich operacjach wojskowych nie wynikających ze zobowiązań Paktu Północno - Atlantyckiego, nie zostały zniesione wizy dla Polaków. Kwestia wiz w naszych relacjach, jest co prawda drugorzędna, ale ma znaczenie symboliczne. Prezydent Duda i polska dyplomacja powinna pokazać że nie tylko się ceni, że ma swoją godność, a także że ma swoje interesy, których poszanowania domaga się od naszego amerykańskiego sojusznika. Nadmierna gorliwość w prezentowaniu naszego proamerykanizmu tylko osłabia naszą pozycję. Amerykanie mają szereg geostrategicznych interesów w naszej części Europy i jeżeli chcą żebyśmy je uwzględniali w naszej polityce, to tylko na zasadzie wzajemności. To jest kupiecki naród, który potrafi się targować i nie ceni tych, którzy nie potrafią walczyć o własne interesy, także w wymiarze godnościowym. Zasadniczym błędem w naszej dotychczasowej polityki amerykańskiej, była nadmierna spolegliwość. Te oczekiwania i satysfakcja z odbytego spotkania, to w swej istocie jest tylko kontynuacją postawy, jaką w stosunku do naszych sojuszników prezentowały rządy PO. Czas z taką postawą kompleksów wreszcie skończyć, bo nie służy ona polskim interesom. Umiejętność cenienia swojej wartości jest politycznym atutem, a nie obciążeniem i czas, abyśmy zaczęli się cenić w naszych relacjach z naszym amerykańskim sojusznikiem.

  

Marian Piłka

historyk, wiceprezes Prawicy Rzeczypospolitej