Lewicy (przynajmniej tej formalnej) w Sejmie już nie ma. W polityczny niebyt odszeli Leszek Miller, Janusz Palikot, Barbara Nowacka... Cieszymy się z tego, zwłaszcza w tych dniach, gdy pamiętamy szczególnie o polskiej niepodległości. Niepodległości, którą zabrali nam ideologiczny ojcowie polskiej lewicy. 

Stąd przypominamy, co zrobili posłowie Solidarnej Polski, przejmując w Sejmie gabinet po Januszu Palikocie. To działanie rozumne - bo nikt chyba nie wątpi, że za ideami lewicy stoi po prostu diabeł!

"Palikot nie kryje swojej nienawiści, ostentacji nienawiści do Kościoła, do wartości, do wszystkiego co kojarzy się z normalnością, a mało tego na ścianach wisiały wizerunki, które kojarzą się więcej niż jednoznacznie. Pan redaktor zobaczy... nie uwierzyłbym, gdybym nie zobaczył, więc ta woda święcona jest tu jak najbardziej wskazana. Chcemy w dobrym klimacie funkcjonować. Myślę, że to co zawiesił na ścianie ściągnęło go do samego piekła w polityce. Mam nadzieję, że się jeszcze nawróci i do takiego prawdziwego piekła nie trafi" - mówił w marcu Zbigniew Ziobro w "Superstacji".

Także my mamy nadzieję, że Palikot et consortes do piekła nie trafią. Mamy także nadzieję, że nie będą już nigdy wieść do piekła Polaków, faszerując ich piekielnymi kłamstwami i odwodząc od katolickiej wiary.

kad