Gdyby bliskowschodni chrześcijanie byli „szczerzy” prowadząc dialog z muzułmańskimi partnerami, muzułmanie musieliby przyznać, że prześladowanie chrześcijan w tym regionie nie zaczęło się wraz z powstaniem Państwa Islamskiego w 2014 roku.

Opinię taką wyraził chaldejski arcybiskup Bashar Warda z Irbilu w Iraku. “Doświadczamy prześladowań nie od ostatnich czterech lat, ale od 1400 lat”, powiedział Warda podczas wystąpienia na Georgetown University w Waszyngtonie. Według niego można za to również częściowo obwiniać chrześcijan. “Nie przeciwstawialiśmy się nawracającym okresom terroru powodującym okrutne cierpienia naszych przodków” – dodał.

O kampanii Państwa Islamskiego, mającej na celu usunięcie chrześcijan i innych niemuzułmanów z kontrolowanych przez siebie terytoriów, zanim kontrofensywa zdziesiątkowała jego szeregi i stan posiadania, “należy mówić szczerą prawdę” stwierdził Warda. “Bardzo wyzwalające jest, gdy nie ma już nic do stracenia”. Arcybiskup dodał też: „Protestujemy przeciwko temu, żeby jedna wiara miała prawo zabijać wyznawców innej. Potrzebne są zmiany w islamie”.

Według Wardy typowa reakcja muzułmanów na zbrodnie dokonywane przez Państwo Islamskie (uznane za ludobójstwo przez amerykański Departament Stanu w 2016 roku) to stwierdzenie: “ISIS nie reprezentuje islamu”. Rzadko jednak mówi się o wcześniejszych przypadkach złego traktowania chrześcijan lub wyraża żal z ich powodu.

“Na Bliskim Wschodzie przebyliśmy drogę od strachu, poprzez terror do horroru – powiedział. – Co będzie dalej? Setki tysięcy niewinnych ludzi straciły życie. (…) Słyszeliśmy odważne słowa wypowiadane przez niektórych islamskich liderów. Powinno się do tego zachęcać. Nie możemy być bierni lub po prostu tylko modlić się w nadziei, że będzie lepiej”.

Korzystając z 3 milionów dolarów dotacji pochodzącej od włoskich katolików, arcybiskup Warda otworzył Uniwersytet Katolicki w mieście Irbil w 2015 roku. Uczy się w nim 82 studentów, w tym czterech muzułmanów, pragnących zdobyć licencjat w zakresie nauk humanistycznych i ścisłych.

Oczekiwanie na pieniądze na odbudowę trwa. Arcybiskup Warda powiedział, że pieniądze są potrzebne teraz, ale rząd ciągle tylko „mówi”, zamiast przydzielać fundusze. „Wasza ocena polityki decyduje o życiu albo śmierci”, powiedział arcybiskup, prosząc o konkretne wsparcie, a nie pomoc charytatywną. “Pomóżcie nam rozwinąć dające się utrzymać długoterminowo sposoby życia i zarabiania w Iraku”, dodał. Najbardziej palące potrzeby to edukacja i zdrowie.

W Iraku pozostało około 200 tysięcy chrześcijan z około 1,5 miliona żyjących tam jeszcze w 2003 roku – kiedy to Stany Zjednoczone rozpoczęły wojnę. „Tak wielu naszych ludzi uciekło, a tak niewielu pozostało” – powiedział abp. Warda. Dodał jednak, że nie zazdrości rodzinom, które zdecydowały się wyjechać na stałe ze względu na bezpieczeństwo własne lub swoich dzieci. „Bo choć prawdą jest, że jest nas niewielu, to apostołowie też stanowili nieliczną grupę”.

Mark Pattison

Oprac. Grażyna Jackowska na podst.: http://www.catholicherald.co.uk/news/2018/02/19/its-time-to-be-honest-in-dialogue-with-muslims-says-chaldean-archbishop/

 Euroislam.pl