Czy Beata Szydło poprowadzi kampanię wyborczą ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy?

Tę bardzo ważną decyzję obecna głowa państwa musi podjąć jak najszybciej, ponieważ wszystkie główne formacje opozycyjne (poza Konfederacją) wyłoniły już swoich kandydatów.

W poprzedniej kampanii prezydenckiej tandem Duda-Szydło sprawdził się znakomicie i dlatego logiczny wydaje się powrót do niego. Z drugiej strony pojawia się jednak opinia, że - cytując Heraklita - „nie można dwa razy wejść do tej samej rzeki” i potrzebny jest powiew nowości, a nie odtwarzanie czegoś, co niekoniecznie sprawdzi się z podobnym skutkiem drugi raz.

Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Prowadzenie kampanii wyborczej to przede wszystkim objazd Polski. Urzędujący prezydent ma w tej materii ogromną przewagę logistyczną nad rywalami, a Andrzej Duda uwielbia spotykać się z wyborcami i potrafi pozyskiwać sobie ich sympatię bez pośrednictwa nawet najbardziej zaufanych współpracowników.

W tej sytuacji szef sztabu powinien skupiać się raczej na przygotowywaniu mu materiałów na owe spotkania i na organizowaniu wywiadów w mediach, a także telewizyjnych debat z kontrkandydatami. Nie wiem, czy Beata Szydło dobrze by się czuła w takiej roli, ale im szybciej prezydent Duda zdecyduje, kto poprowadzi jego kampanię, tym dla niego lepiej.

Jerzy Bukowski