Magazyny telewizyjne wraz z zamieszczanymi tam reklamami ostrej pornografii na telefony komórkowe leżą zazwyczaj w centralnym miejscu domu. Przez cały tydzień korzystają z nich wszyscy domownicy. W ten sposób także każde dziecko, które ma komórkę, może bez jakiejkolwiek kontroli kupić i ściągnąć na telefon ostre porno za drobną kwotę, np. 1 złotych + VAT lub za niewiele więcej. Rodzice nie są w stanie takiego zakupu nawet wychwycić.

 

Obok reklam filmów porno na tej samej stronie umieszczane są często reklamy produktów dla dzieci, takie jak gry lub tapety na telefony. Mimo, że reklamy porno są częściowo zasłonięte, każdy jest w stanie zidentyfikować reklamowaną treść. - Od miesięcy dostawaliśmy od konsumentów sygnały o tego typu praktyce. Zbadaliśmy temat bliżej i jesteśmy zaszokowani. Do czego jeszcze posuną się firmy, aby zarobić pieniądze? – zastanawia Rafał Porzeziński, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Twoja Sprawa.

 

- Takie praktyki musi zbadać prokuratura. Przekazaliśmy jej zamówione przez nas opinie prawne potwierdzające, że ten sposób dystrybucji pornografii może być przestępstwem – informuje mec. Paweł Kowalczyk, adwokat reprezentujący Stowarzyszenie.

 

Same reklamy porno oraz regulaminy serwisów z filmami zawierają ostrzeżenie, że treści te są przeznaczone tylko dla dorosłych. Nabywca musi zadeklarować poprzez kliknięcie na link internetowy, że ma powyżej 18 lat, choć w niektórych serwisach nawet taka procedura nie jest przewidziana. Jednak nie dochodzi do żadnej realnej weryfikacji wieku kupującego. Wszystko jest anonimowe, choć przedsiębiorcy potrafią przecież wdrażać systemy pozwalające na weryfikację wieku. Taki system zabezpieczeń wdrożył np. Vodafone w Wielkiej Brytanii.

 

Po ściągnięciu filmu zaczynają przychodzić wulgarne i obsceniczne SMS-y zachęcające do dalszych zakupów. Każde dziecko, które kupiło tego typu film zaczyna być atakowane przez sprawną marketingową machinę.

 

Zgodnie z art. 202 kodeksu karnego, kto rozpowszechnia treści pornograficzne w sposób umożliwiający małoletniemu zapoznanie się z nimi podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

 

Proceder dotyczy głównie takich magazynów telewizyjnych jak „Tele Tydzień”, „Tele Programy”, „Program TV”, „TeleMax”, „TV14”, „Tele Świat”, „Imperium TV”, czy „To&Owo TV”. Ich łączny nakład to ponad 3 miliony egzemplarzy. Potentatem na rynku takich pism jest wydawnictwo Bauer. Jego „Tele Tydzień” ma nakład 1 milion 300 tysięcy egzemplarzy. Według wydawcy dociera jednak do ponad 7 milionów odbiorców (w tym dzieci).

 

Firmami, które wykupują całostronicowe reklamy promujące ostre filmy pornograficzne w tych niezwykle popularnych pismach,  są CT Creative Team S.A. oraz Emisja S.A. „Prezesi tych firm muszą zastanowić się nad modelem biznesu, którym zarządzają” twierdzą przedstawiciele Stowarzyszenia Twoja Sprawa.



W badaniach przeprowadzonych jesienią 2010 przez dr Szymona Grzelaka (przez Fundację Homo Homini im. K. de Foucauld) wśród młodzieży gimnazjalnej z 8 województw celowe korzystanie z pornografii powyżej 5 razy w okresie 30 dni poprzedzających badanie zadeklarowało ponad 20% 14-latków i ponad 30% 15-latków. W niektórych szkołach odsetek ten przekroczył 40%.

 

Szczególnie chłopcy mogą przez obcowanie z pornografią popaść w stan uzależnienia od niej, a w dłużej perspektywie takie uzależnienie może powodować traktowanie partnerki w sposób przedmiotowy, a więc służący tylko rozładowaniu napięcia seksualnego. Obserwuje to niestety nierzadko w swoim gabinecie pracując z małżeństwami dotkniętymi tym problemem” – twierdzi dr Leszek Lutyński z Zakładu Psychopatologii i Psychologii Klinicznej Uniwersytetu Łódzkiego, który zajmuje się problematyką życia seksualnego i płciowości.

 

Stowarzyszenie Twoja Sprawa apeluje, aby wszystkie osoby, którym zależy na prawidłowym rozwoju dzieci i młodzieży, również w aspekcie ich zdrowej seksualności, wsparły działania STS podejmując drobny wysiłek i przyłączając się do akcji „Zanim porno wciągnie kolejne dziecko!”. Akcja polega na wysyłce e-maili do Prokuratura Generalnego oraz do wydawców magazynów, które publikują reklamy filmów pornograficznych. Wystarczy wejść na stronę www.twojasprawa.org.pl, aby w ciągu 2 minut wziąć udział w tej akcji konsumenckiej.

BSz/Twojasprawa.org.pl