- Rządy "prawicy" i Kościół przespali całą trzecią RP i przy kolejnych wyborach to wyjdzie. Nie tylko przy wyborach, już widać to w internecie i na ulicy. Niestety, osoby o zdrowych poglądach są bierne i nic nie robią. Nie wszyscy, ale zdecydowana większość. Bez zaangażowania normalnych ludzi nie damy rady odeprzeć lewicy i to ona będzie rządziła Polską za 7-11 lat, jeśli nic nie zmienimy. To tylko kwestia czasu, jak zmienimy się w tęczowy grajdołek Unii Europejskiej. - pisze i przestrzega na swoim profilu na Facebooku student i dziennikarz Konrad Smuniewski.

Oceniając następnie dorastające młode pokolenie Polaków wylicza:

- Jest to pokolenie meneli, ponieważ co drugie słowo to musi być przekleństwo.

- Nienawiść do religii lokalnej (katolicyzm). Nie znają katolicyzmu, a nim gardzą. Ciężko to opisać, ponieważ to nie ma granic. Z religią jest u nich to samo, co z kulturą. Będą zachwycać się każdą inną i już chwytają się modnego różdżkarstwa czy stawiania tarota.

- Nie potrafią usiedzieć w miejscu 5 min, ponieważ przez całe życie (24/7) odbierają bodźce z internetu, telewizji i otoczenia. Dlaczego taka popularność ma Tik-tok? Ponieważ można tam dawać szybkie i krótkie komunikaty.

- Wtórny analfabetyzm. Mówi się, że jest to pierwsze pokolenie o tak dużych możliwościach, z których korzystają np. do nauki języków. Tak to prawda, ale w żadnym języku nie porozumiewają się poprawnie. Jest to parodia surżyku, który jest przypadkową mieszanką polskiego i dowolnie wybranych słów z innych. Szczycą się, że oni mówią po angielsku, ale ich rodzice nie. Jest to jeden z przejawów globalizacji i oddania dzieci na pastwę internetu i lewicowej kultury, ale o tym zaraz.

- Nowa generacja Polaków(?) więcej ma wspólnego ze zdemoralizowanym Nowojorczykiem, niż ze starszym członkiem naszego narodu. Nie jest w stanie się porozumiewać dobrze w naszym języku, a także nie posiada w ogóle kodu kulturowego. Ciężko kogoś nazwać Polakiem kogoś, kto słabo mówi po polsku i całkowicie odcina się od tego, co stanowi polskość.

- Jest to młodzież rozseksualizowana do granic możliwości, seks musi być wszędzie. Rośnie w tym pokoleniu nawet poparcie do randkowania z prostytutkami. Tak, głośny temat na Zachodzie, który podchwyciła postępowa młodzież. Chodzi o to, że np. kobieta jest tzw. "seksworkerką" (czyli prostytutką), a po pracy "żoną" i "matką"...

- jest to generacja, która nie będzie w stanie założyć rodziny, ponieważ liczy się "ja". Tak, to są ludzie, którzy nie wiedzą, co znaczy naprawić. To pokolenie ukształtowane przez kapitalizm, który mówi: Zepsuło się? Kup nowe! Mąż przytył? Znajdź nowego!

- Jest to pokolenie oderwane od rzeczywistości. Widzę na temat otaczającego świata biorą z filmów i seriali - najczęściej z Netfliksa.

Konkluduje następująco:

- Pisać o tym problemie można wiele, ale od wielu lat dysponujemy opisem tego, co właśnie nastąpiło. Postmodernizm zamanifestował się w tym pokoleniu, a prawica/"prawica" i Kościół nie zrobili NIC dla sprawy. (...) Jak mówi jeden polityk: "gospodarkę da się naprawić w dwa miesiące, na społeczeństwo potrzeba dwie generacje", dlatego warto jednoczyć się wokół tego prawdziwego przesłania.

mp/facebook/fronda.pl