Przez wieki Rosja najpierw carska, a potem komunistyczna, niszczyła Kościół katolicki i prześladowała katolików. Tak też jest i dziś. W Rosji Putina legalnych jest tylko kilka religii, w tym prawosławie, judaizm i islam. Kościół katolicki nie ma statusu legalnej religii i jest dyskryminowany. Moskwa nie tylko dyskryminuje katolików u siebie, ale wykorzystuje też swój aparat propagandowy do wspierania antykatolickiej propagandy, co doskonale ukazuje synchronizacje między polskojęzycznymi antyklerykałami odwołującymi się do Unii Europejskiej a rosyjską propagandą dla Polaków. Związki Moskwy i lewicy europejskiej to nic nadzwyczajnego. Przykro tylko, że ludzie udający prawicowców wspierają swoją obecnością rosyjskie media dla Polaków kolportujące lewicową propagandę, czym te antypolskie media w ich atakach na katolicyzm i wartości konserwatywne wspierają.


Na rosyjskim portalu dla Polaków Sputnik ukazał się tekst „Bardziej śmieszny niż święty” autorstwa Antoniny Świst. Już sam tytuł pokazuje jaki wrogi stosunek do Jana Pawła II ma nadal Moskwa.


Według rosyjskiego portalu dla Polaków Jan Paweł II jest „ojcem nieświętym [...] stosunek Polaków do niego zmienił się diametralnie […] mniej więcej pięć lat po jego śmierci zaczął kształtować się w Internecie zupełnie nowy trend: prześmiewczy, czyli sacro-polo”.


Zdaniem rosyjskiego portalu „dla szkolnej młodzieży dziś Jan Paweł II jest raczej obiektem żartów niż kultu. Uosabia kicz z wczesnych lat 90., kiedy babcie i dziadkowie dzisiejszych młodych mieli w domach co najmniej jeden obowiązkowy obraz z portretem papieża, a w niedzielę oglądali tłumnie transmisję telewizyjną nabożeństwa z Watykanu”.


Warto zwrócić uwagę na mechanizm rosyjskiej propagandy. Choć wszystkie badania opinii społeczne wskazują, że to właśnie wśród młodych papież Jan Paweł II cieszy się największym szacunkiem (nawet jeden z lewicowych portali ubolewał nad tym, że młodzież nie wierzy w brednie o związkach ojca świętego z pedofilią – w kłamstwa te masowo wierzą emeryci otumanieni prasą kolorową wydawaną przez Niemców i szlamem z antypolskich telewizji). Jak wynika, z wszelkich badań młodzi Polacy są największymi konserwatystami, pomimo to rosyjska propaganda pisze o tym, że „dla szkolnej młodzieży dziś Jan Paweł II jest raczej obiektem żartów”, choć o ile jacyś młodzi robią plugawe memy o papieżu Polaku, to jest to kilku degeneratów niereprezentatywnych dla polskiej młodzieży.


Jak twierdzi rosyjski portal dla Polaków „memów z papieżem Polakiem” nic „nie jest w stanie zdeklasować”. Rosyjski portal z nieskrywaną satysfakcją szczegółowo opisuje, jak szkalowany jest za ich pośrednictwem święty. W publikacji rosyjskiego portalu przywołana jest publikacje na ten temat z tygodnika „Nie” Jerzego Urbana, zamieszczenie przez hakerów na stronie Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, liczne na Facebooku profile obrażające papieża – można odnieść wrażenie, że Rosjanie chcą się pochwalić swoimi sukcesami i sukcesami swoich sojuszników sprzed lat.


Rosyjski portal dla Polaków uważa, że szkalowanie papieża w internecie <<nie pozostawia złudzeń, że „pokolenie JP 2” to fikcja.>>. W artykule rosyjskiego portalu dla Polaków cytowana jest też praca Piotra Szumlewicza, według rosyjskiego portalu obalająca „mity na temat świętości Świętego Ojca”, który według lewicowego dziennikarza miał rzekomo chronić przed odpowiedzialnością pedofilów, ekskomunikować osoby informujące organy ścigania o takich przestępstwach.


Jak można przeczytać w cytowanej przez rosyjski portal dla Polaków, książce „Jan Paweł II moralność miał za nic. Dla niego liczył się tylko interes Kościoła i jego własny. Popierał wzrost wpływów półtajnej integrystycznej organizacji Opus Dei. Zwalczał teologię wyzwolenia w Ameryce Łacińskiej, czyli tak zwany Kościół ubogich, gdyż jako zawzięty antykomunista, wbrew pozorom, zawsze trzymał z bogatymi. Tolerował wszelkie obyczajowe patologie i finansowe przekręty. Za jego pontyfikatu wzrosło rozpasanie i rozbestwienie kleru, bo sutanna dawała ochronę przed prawem”.


Komentując nagłaśnianie przez rosyjski portal dla Polaków antykatolickiej plugawej propagandy, trzeba stwierdzić, że Moskwa jest konsekwentna w swoich działaniach. Moskwie nie udało się zamordować Jana Pawła II, to dziś przynajmniej symbolicznie chce zniszczyć jego dobre imię. To normalna polityka propagandowa Rosji. Tak jak Rosjanie albo ich sługusy wywlekały z grobów polskich bohaterów, tak jak profanowali ich zwłoki, tak jak przez dekady komuniści na usługach Moskwy szkalowali swoje ofiary, tak dziś Rosja wspiera niszczenie dobrego imienia Jana Pawła II.


Jan Bodakowski