Teorie, na których opiera się dzisiejsza psychiatria i psychologia wyrastają niestety też i z nienaukowych spekulacji, które często mają bardzo demoniczne przesłanie. Warto o tym wiedzieć, szczególnie gdy współczesna psychologia ma władzę oddziaływania na nasze życie polityczne, popkulturę i marketing, a więc i gospodarkę.

Na łamach styczniowego numeru miesięcznika „Egzorcysta” ukazał się artykuł księdza profesora Aleksandra Posackiego, w którym ten znany demonolog opisał demoniczne przesłanie teorii Carla Gustava Junga. Zdaniem księdza profesora Posackiego Jung był gnostykiem i ezoterykiem. Teoria Junga ma głosić, że świętość to psychopatologia, a jedność z diabłem to droga do zdrowia psychicznego i osiągnięcia pożądanej doskonałości.

Według księdza profesora Posackiego Jung twierdził, że szatan to archetyp cienia, niezbędna część obrazu Boga uzupełniająca Jezusa, potrzebna, bo Bóg ma mieć rzekomo jasną i ciemną stronę – podobnie i człowiek ma mieć rzekomo jasną i ciemną stronę. Zło w teoriach Junga ma pochodzić od Boga i być naturalną koniecznością.

Ksiądz profesor Aleksander Posacki głosił, że zamiast wypędzać diabła egzorcyzmami, trzeba się z nim zaprzyjaźnić dzięki psychoterapii. Jung uważał, że egzorcyzmy są szkodliwe, bo integracja z szatanem jest drogą do zbawienia.

W opinii księdza profesora Posackiego Jung miał głosić, że archetyp cienia to prymitywna strona natury ludzkiej, której nie wolno tłumić czy wypierać. Wyparcie cienia ma być rzekomo sprzeczne z naturą nieświadomości, która dąży do pełni, czyli połączenia jasności i cienia. Świętość będąca odrzuceniem cienia jest dla Junga psychopatologią sprzeczną z naturą, wyparciem połowy naszej natury. Jung twierdził, że świadomość, by być zdrowa, musi zaakceptować archetyp cienia jako swoją naturę.

Dla Junga (w opinii księdza profesora Posackiego) nerwica to wywołane przez wyparcie napięcie świadczące o potrzebie zaakceptowania cienia. Wyparcie ma być „rodzajem na wpół świadomego i niezdecydowanego zezwolenia, aby rzeczy działy się same” (ucieczki od akceptacji własnych pragnień, ucieczki od nieprzyjemnych decyzji). Wyparcie takie powoduje nerwice. Stłumienie to zaś „świadomy wybór moralny” mogący spowodować „zmartwienia, konflikty, cierpienie”, ale nie nerwice.

Jak informuje w swoim artykule ksiądz profesor Posacki według Junga akceptacja przeciwieństw (w tym i cienia) „jest podstawą równowagi energetycznej w psychice”. Zdaniem Junga, gdy świadomie lub półświadomie (biernie) rezygnujemy z cienia, to ta utracona energia ze świadomości przechodzi do nieświadomości i tam ożywa. W nieświadomości wyparte kompleksy i archetypy „zaczynają żyć własnym życiem” i przechodzą do świadomości, objawiając się jako nerwice i psychozy.

W konsekwencji zdaniem księdza profesora Posackiego teorie Junga są więc całkowicie sprzeczne z chrześcijaństwem, które nakazuje całkowicie odrzucić zło, a nie je akceptować jako fragment swojej natury.

Ksiądz profesor Aleksander Posacki wcześniej temat teorii Junga poruszył w swojej pracy „Życie po śmierci”, w której stwierdził, że Jung inspirował się gnozą i „zredukował religie do zjawiska psychicznego uwarunkowanego świadomością” - dla Junga opętanie było wyrazem kompleksu, a szatan był symbolem kulturowym.

Ksiądz profesor Aleksander Posacki w rozmowie z Grzegorzem Górnym opublikowanej pod tytułem „Kuszenie dotyczy każdego” stwierdził, że promocją nawiązywania bliższych relacji z demonami jest też filozofia Junga. Jung postulował by zaprzyjaźnić się z cieniem, zasymilować, by uniknąć neuroz. Jung nie krył, że archetyp cienia utożsamia z demonem. Wychowany w rodzinie okultystów, od dziecka brał udział w praktykach okultystycznych. Miał demony za przewodników duchowych. Jego gnostyckie poglądy i mediumiczne praktyki doprowadziły go do zredukowania wymiaru duchowego człowieka do psychiki. Uznania „że wszelkie wierzenia, duchy, czy zjawiska okultystyczne to jedynie kompleksy i projekcje nieświadomości”.

Warto też dodać, że w pracy „Niebezpieczna psychologia” Anna Wasiukiewicz stwierdziła, że psychologia zorientowana na proces Arnolda Mindella rozwinęła teorie Junga o podświadomości, poprzez odmienne stany świadomości umożliwia pacjentowi rzekome dotarcie do treści w świecie duchowym. Terapia korzysta z „buddyzmu, taoizmu, […] szamanizmu afrykańskiego, wierzeń Aborygenów”, fizyki kwantowej, neurolingwistycznego programowania, kosmologii i mitologii. Teoria ta zakłada, że „wszystkie choroby ciała mają podłoże psychiczne” i że następuje zjawisko projekcji – przenoszenia symptomów choroby na inne osoby.

Podobnie nurt psychologi zwany radykalnym wybaczaniem autorstwa Colina Tippinga „odwołuje się do buddyzmu i do psychoanalitycznych teorii Junga”. Twórca tej teorii głosił, „że osoby, które krzywdzą innych, są tak naprawdę ich duchowymi nauczycielami”, i, że trzeba swoje cierpienie postrzegać jako naukę. Tipping negował istnienie osobowego Boga, dobra i zła, wszystko uważał za dobre, bo prowadzące do duchowego rozwoju. W terapii wykorzystuje się grę planszową „Satori”, która według graczy trafnie definiuje ich problemy, daje dobre rady, które zapewniają sukces. Celem terapii jest wyłączenie rozumu i poddanie się niezmiennej duchowej mocy mającej przynieść miłość.

 

Jan Bodakowski