Najbogatszy Polak Jan Kulczyk zmarł 28 lipca ubiegłego roku. Jednak nadal pojawiają się teorie spiskowe wokół śmierci przedsiębiorcy. W studiu Polska 24 sprawę komentuje Witold Gadowski, dziennikarz śledczy.

- Myślenie na temat śmierci Kulczyka i tego, że była to upozorowana śmierć i gdzieś Kulczyk dalej żyje, jest podobnym myśleniem, jak wiara w to, że Elvis Presley żyje. Dlaczego ten tchórz miałby uciekać się do takiego sposobu, przecież mógł zniknąć na tysiąc innych sposobów - powiedział Witold Gadowski.

Na pytanie, czy zmiana tożsamości nie jest gwarancją tego, że nikt nie będzie szukał Jana Kulczyka, Witold Gadowski odpowiedział: "Jego może nie, ale jego syn jest do znalezienia, córka jest do znalezienia. Te pieniądze zresztą bardzo szybko się rozlecą, bo te rodziny nie wypracowały ich własną pracą i zdolnościami, tylko pewnymi układami i teraz będzie trwała wyprzedaż majątku Kulczyków, tak, jak trwa wyprzedaż majątku Wejchertów, będzie trwała wyprzedaż majątku Walterów. Wszyscy ci oligarchowie postkomunistyczni nie zarobili pieniędzy własną pracą tylko układami."

kol