Mimo sanitarnych obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa, Strajk Kobiet wciąż organizuje nielegalne manifestacje, choć zdecydowanie mniej licznie niż na przełomie października i listopada. W czasie wczorajszej manifestacji policja zatrzymała córkę jednej z liderek Strajku Kobiet, Klementyny Suchanow. Po godzinie ją wypuszczono. O całym zajściu Suchanow poinformowała za pośrednictwem Twittera.

Wczoraj wieczorem odbył się połączony protest Strajku Kobiet i ekologów pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Uczestnicy manifestacji pozostawali bierni wobec kilkukrotnych wezwań służb do rozejścia się. W związku z tym policja przystąpiła do legitymowania uczestników nielegalnego zgromadzenia. Jedna osoba została zatrzymana w związku ze znieważeniem funkcjonariusza, a trzy osoby ze względu na odmowę wylegitymowania się. Wśród zatrzymanych znalazła się córka jednej z liderek Strajku Kobiet, Klementyny Suchanow. Aktywistka poinformowała o tym na Twitterze.

- „Policja zwinęła mi dziecko” – napisała.

Po godzinie napisała, że córkę wypuszczono.

- „Kazali dziecku zdjąć maseczkę. Odmówiła. Więc wlepili jej & za nie wykonywanie poleceń. Szantaż, że policjant poda swoje dane, jak zdejmie maseczkę i zarzuty, że ma fałszywą legitymację. Nie mogła do mnie zadzwonić. Spisali nr seryjny tel.” – relacjonowała aktywistka.

kak/Twitter, DoRzeczy.pl