Ustawa, zgodnie z którą 12 listopada będzie dniem wolnym od pracy, w ubiegłym tygodniu wróciła do Sejmu. Kolejne posiedzenie izby niższej parlamentu odbędzie się w dniach 7-9 listopada, dlatego prezydent Andrzej Duda będzie miał tylko kilka dni na decyzję w sprawie nowego aktu prawnego. 

Pojawiają się opinie, że głowa państwa nie podpisze tej ustawy. Pisze o tym m.in. portal wpolityce.pl, powołując się na "źródła zbliżone do prezydenta". Wedlug informatorów portalu, Duda waha się czy podpisać nowy akt prawny. Wątpliwości prezydenta budzi m.in. ekspresowe tempo prac legislacyjnych.

"W takim trybie prezydentowi zostawia się zaledwie kilka dni na rozpatrzenie ustawy, a nie przewidziane w Konstytucji 21 dni. To nie wygląda poważnie"- oceniło źródło, cytowane przez portal wpolityce.pl, przekonując, że te prace, które są obecnie wykonywane w tak wielkim pośpiechu, można było wcześniej wykonać na spokojnie. 

Co więcej, prezydent ma świadomość, iż tak duże tempo może spowodować, że wiele instytucji w naszym kraju nie będzie gotowe na kolejny dzień pracy. Rozmówca zastrzega, że głowa państwa bardzo pozytywnie ocenia wszelkie propozycje dotyczące świętowania tej wyjątkowej daty, jaką jest stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości, stoi jednak na stanowisku, że zmiany wprowadzane w tak szybkim tempie mogą wywołać chaos, a ten z kolei spowoduje więcej szkód niż pożytku. 

yenn/wPolityce.pl, Fronda.pl