Czy papież Franciszek opowiada się za legalnością stosowania sztucznych środków antykoncepcyjnych? Według znanego niemieckigo kardynała Waltera Kaspera, moż tak być. A słów Kaspera odnośnie postaw Franciszka nie można lekceważyć.

Kardynał Walter Kasper jest nazywany często ,,teologiem papieża''. To on forsował dopuszczenie do Komunii świętej rozwodników w nowych związkach - skutecznie. Papież wydał adhortację Amoris laetitia z takimi sformułowaniami, które pozwoliły chętnym do tego episkopatom na odejście od dotychczasowego nauczania. Teraz Kasper przekonuje, że to nie koniec. Jego ocenę postawy Franciszka odnośnie antykoncepcji opisuje włoski watykanista Sandro Magister na łamach L'Espresso. Po angielsku problem opisał także portal LifeSiteNews. Magister przeczytał wydaną niedawno we Włoszech ksiązkę kardynała Kaspera o papieskiej adhortacji, pod tytułem ,,Przesłanie Amoris laetitia. Braterska dyskusja''.

Kasper przekonuje w niej następująco: papież Franciszek odwołuje się w Amoris laetitia do Humanae vitae, encykliki Pawła VI, która zakazuje antykoncepcji. Papież Franciszek zachęca jednak w Amoris laetitia tylko do obserwacji naturalnych cyklów płodności. Ani słowem nie wspomina o zakazie antykoncepcji. A skoro tak, to milczenie papieża może... oznaczać przyzwolenie na zmianę.

,,W Amoris laetitia nawet to, co nie jest powiedziane, coś mówi'' - pisze Kasper. Według Sandro Magistra niemiecki kardynał daje w ten sposób do zrozumienia, że w przypadku sztucznej antykoncepcji papież miałby aprobować ,,decyzję sumienia'' katolików.

Czy fakt milczenia papieża na temat nauczania o antykoncepcji może automatycznie oznaczać, że papież ma inne zdanie, niż głosi nauczanie Kościoła? Oczywiście nie - ale Kasper sugeruje coś innego, a jego oceny niestety nie można ignorować i to nie tylko z wyżej wymienionych powodów. Wiadomo, że w Watykanie pracuje specjalna komisja, która zajmuje się właśnie encykliką Humane vitae. Watykaniści piszą tu o komisji ,,do reinterpretacji Humanae vitae'', pod czym miałyby kryć się właśnie starania na rzecz zniesienia bezwzględnego zakazu stosowania antykoncepcji. Jest co więcej przynajmniej kilka niepokojących sygnałów, które potwierdzają taki kierunek rozwoju wypadków. Jak wiadomo, włoski „Avvenire” wydrukował niedawno obszerny wykład teologa prof. Mariano Chiodiego, członka Papieskiej Akademii Życia. W wykładzie tym, wygłoszonym na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim, Chiodi optował właśnie za dopuszczeniem stosowania sztucznej antykoncepcji. To zastanawiający znak. 

Warto też zauważyć, że przed decyzją Pawła VI o antykoncepcji w Kościele toczono bardzo długą i skrupulatną dyskusję teologiczną. Papież powołał specjalny zespół, który badał ten temat – i który zasadniczo skłaniał się ku akceptacji antykoncepcji. Wielu biskupów na całym świecie również było „za”. Papież podjął jednak inną, profetyczną decyzję. Ale decyzji tej nie wszędzie przyjęto – na przykład w Austrii i Niemczech episkopaty zasugerowały wiernym, że mogą postępować zgodnie z własnym sumieniem. Zwróćmy uwagę, że w sprawie rozwodników od lat forsowane zdanie Niemców – przeważyło. Czy także teraz niemieckie zdanie przeważy i papież Franciszek opublikuje jakiś dokument, w którym kwestię antykoncepcji postawi tak mgliście, jak rozwodników w Amoris laetitia, że umożliwi biskupom głoszenie rzekomej zmiany? A może według Kaspera wystarczy Amoris laetitia? Jak pisze on w swojej książce pisze, ta adhortacja to ,,rewolucja'' i ,,nowy paradygmat'' , który jego zdaniem nie ma ograniczać się do rozwodników, ale obejmować o wiele więcej obszarów.

Fronda.pl