Niemal co trzecie mikro, małe i średnie przedsiębiorstwo w Polsce zostało sparaliżowane z dnia na dzień w wyniku pandemii koronawirusa – wynika z badania dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.

Są też jednak firmy, które w czasie epidemii przeżywają boom. Stanowią one jednak zaledwie 3 procent przypadków.

Autorzy badania Research & Grow podkreślają, że niemal połowa firm w czasie kryzysu jest w stanie utrzymać stabilność finansową nie więcej niż przez 23 miesiące. Jedno na siedem przedsiębiorstw wytrzyma maksymalnie cztery tygodnie. Część jednak nie daje rady już teraz.

Według badania obecnie bez zmian pracuje co czwarta firma. Pytanie mikro, małych i średnich przedsiębiorstw o to, co najbardziej pomogłoby w przetrwaniu kryzysu, w większości przypadków spotkało się z odpowiedzią, że najbardziej korzystne byłoby anulowanie składek na ZUS przez kilka miesięcy. Liczy na to aż 67 proc. firm.

44 proc. odpowiedziało, że istotne są dopłaty do wynagrodzeń. Co czwarta firma z kolei mówi o przejęciu przez ZUS zasiłku chorobowego już od 1. dnia choroby pracownika, a także odroczenie wymagalności składek ZUS-u.

Według badania przeprowadzonego wśród 251 małych i średnich firm od 16 do 18 marca, 7 proc. spośród nich twierdzi, że ich biznes stracił już stabilność finansową. 14 proc. uważa, że przetrwa co najwyżej miesiąc, zaś 19 proc. daje sobie dwa miesiące, a 27 proc. trzy. Tylko 16 proc. tego typu firm uważa, że zachowa stabilność finansową nawet pół roku. 10 proc. uważa, że ich stabilność finansowa nie jest zagrożona.

dam/PAP,Fronda.pl