ABW "prowadzi wstępną analizę w sprawie dokumentu od Lecha Wałęsy". No i radość zapanowała wielka, że sprawiedliwość nadchodzi, a Wałęsa się denerwuje i zapewnia, że "to były ksera. To też są odbitki".
Mam nieco dłuższą pamięć. Wiem, że Wałęsa publikował też inne dokumenty, w tym nie tylko kserokopie. Przejrzałem swoje archiwum i znalazłem nawet "print screeny" z 18 lipca 2010 r.
Wałęsa opublikował wówczas dwa ciekawe dokumenty UOP z 1990 r. (w tym jeden był prawdopodobnie oryginałem), które zresztą później usunął z profilu wykop.pl, bo Krzysztof Wyszkowski złożył zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury, która rzecz jasna skręciła sprawę.
A zatem skoro wyjaśniamy sprawę z ostatnich dni, to warto wrócić także do dokumentów, które Wałęsa publikował też wcześniej. To musi być pokaźne archiwum...
Odwagę mieć należy, by się po raz pierwszy skonfrontować z bezprawiem uprawianym przez Żywą Legendę i Dobro Narodowe.
W każdym razie opublikowane przez Wałęsę w lipcu 2010 r. wpisy i załączone dokumenty posiadam. I chętnie przekażę do ABW.
Sławomir Cenckiewicz