Bronisław Wildstein w rozmowie z Haliną Ostas Polskim Radiu skomentował publicystykę Anne Applebaum o Polsce. Żona byłego ministra spraw zagranicznych w swoich tekstach w zachodniej prasie kreuje negatywny wizerunek Polski.

Wildstein zwrócił uwagę przede wszystkim na to, kim jest Anne Applebaum i czy jako żona polityka PO i to współtworzącego niegdyś rząd, może być traktowana jako bezstronna i obiektywna dziennikarka:

"To jest nie do wyobrażenia, żeby opinię kogoś tak blisko związanego z ważnym politykiem były brane za opinię bezstronnego dziennikarza. Teksty Applebaum są przecież uzupełnieniem narracji rzeczników Platformy Obywatelskiej"

Publicystę zapytano również o to, czy osoby szkalujące Polskę za granicą mają w tym jakiś interes.

"Ci, którzy formułują zły obraz Polski mają w tym interes. Applebaum jako żona Sikorskiego ma w interesie, aby obecnie rządzący stracili władze i mieli zły wizerunek na świecie a konkurencja miała dobry"-powiedział Wildstein. Zwrócił uwagę również na fakt, że establishment III RP ma ogromne układy na świecie: rodzinne, polityczne, biznesowe. Wykorzystuje się je m.in. właśnie do tworzenia karykaturalnego obrazu Polski za granicą.-"Próbuje się ubezwłasnowolnić rząd polski wywierając na niego naciski z zagranicy. Jedną z metod jest publikacja tekstów w zachodnich mediach, które potem dochodzą do Polski i wracają z powrotem, a cały świat jest oburzony co robi obecna władza".

Zapytany o wizerunek Polski kreowany przez Applebaum, Bronisław Wildstein odpowiedział, że żona Radosława Sikorskiego forsuje tezę, iż w Polsce panuje narodowy socjalizm, "który był reprezentowany przez Hitlera". Applebaum dodaje, że faszyzmu jeszcze w Polsce nie ma, choć... Publicysta wyjaśnia, że już porównanie partii rządzącej mówi samo za siebie.

Bronisław Wildstein wypowiedział się też o stosunku zachodnich elit do Europy Środkowo-Wschodniej. Według publicysty zachód ma nas za "trochę zacofanych cywilizacyjnie" i postanowił edukować. W UE rządzą zaś środowiska kontrolujące ideologicznie każdy element rzeczywistości i jeśli któreś z państw członkowskich sprzeciwi się temu, Bruksela próbuje je "spacyfikować"- przykładem są Węgry, zaś podobną sytuację można obecnie dostrzec w Polsce.

JJ/ Polskie Radio