- Myślę, że Duda przegra, z różnych powodów. W kręgu dawnych wyborców, pojawiają się głosy zwątpienia, zdenerwowania, i nie akceptacji praktycznego wymiaru polityki PiS-owskiej. Jest cząstką obozu władzy i nie jest odbierany jako prezydent, który przekroczył granice partyjne - stwierdził Bronisław Komorowski

Były prezydent zadeklarował, że zagłosuje na Małgorzatę Kidawę - Błońską.

 - To osoba w przeciwieństwie do prezydenta Dudy dojrzała. Prezydent Duda zdradził przez okres 5 lat symptomy niedojrzałości. To, że prezydent korespondował z leśnym ruchałem i z foczką sobie tweetował świadczy o braku dojrzałości życiowej, także jako mężczyzny - mówił 

- Zawsze jest pytanie z czym się jedzie do ludzi, a nie czy się jedzie. Każdy kandydat musi spotyka się z ludźmi, ale jak znam mechanizmy polityczne, to coraz trudniej będzie obecnemu prezydentowi wychodzić do ludzi. Zaraz spotkania będą kontrolowane, ograniczane. Kandydat opozycji ma większą swobodę - powiedział Komorowski 

- Uważam, że PiS jest na równi pochyłej po przegranej w wyborach do Senatu, dlatego będzie bardziej miękkie i skłonne do ustępowania pod wpływem ulicy - ocenił były prezydent. 

- Pamiętamy Polskę Ludową, w której żyliśmy. Nie ma się co dziwić, że moje pokolenie jest dwa razy bardziej wrażliwe na kwestię niezawisłości sądów, bo nas skazywali, miedzy innymi mnie późniejszy wiceminister sprawiedliwości w rządzie Kaczyńskiego, co jest chichotem historii  - dodał

 

 

bz/polsatnews.pl