Ministerstwo Spraw Zagranicznych podjęło decyzję o udzieleniu azylu Norweżce Silje Garmo i jej córce Eirze. Resort stwierdził, że urząd Barnevernet w Norwegii naruszył jej prawa i wolność.
Norweski Barnevernet, podobnie jak niemiecki Jugendamt, to urząd znany z bezpodstawnego odbierania rodzinom dzieci. Norweżka Silje Garmo również padła ofiarą tej placówki; udało się jej jednak uciec do Polski, gdzie poprosiła o azyl.
Barnevernet zarzucał Silje Garmo ,,nadużywanie paracetamolu'' oraz ,,zespół przewlekłego zmęczenia''.
W styczniu Urząd ds. Cudzoziemców uznał, że Garmo prawdopodobnie powinna otrzymać azyl. Niestety, w lipcu MSZ tego odmówił. Jak informował Ordo Iuris, dyplomacja motywowała to koniecznością utrzymania z Norwegią dobrych relacji ze względu na nasz interes gazowy; miało chodzić o ochronę interesu polskich firm działających na rynku norweskim.
Ostatecznie jednak decyzję zmieniono. Jak napisał na Twitterze Jerzy Kwaśniewski z Ordo Iuris, decyzja MSZ przynosi ,,nadzieję wszystkim Polakom w Norwegii'', a państwo polskie ,,potwierdziło, że rodzina to najwyższa wartość Rzeczypospolitej''.
Azyl dla @GarmoSilje i Eiry to radość dla całego zespołu @ordoIuris oraz nadzieja dla wszyskich Polaków w Norwegii.
— Jerzy Kwaśniewski (@jerzKwasniewski) 12 grudnia 2018
Dzisiaj polskie władze potwierdziły, że rodzina to najwyższa wartość Rzeczypospolitej.
Dziękuję wszystkim zaangażowanym od roku w nasze starania o #AzylDlaSilje!! pic.twitter.com/gofrdUwlyU
mod