Dziś po południu zakończyła się kolejna tura rozmów Ministerstwa Edukacji Narodowej z przedstawicielami związków zawodowych nauczycieli. Związkowcy domagają się podwyżek płac przedstawicieli tego zawodu o tysiąc złotych miesięcznie. Resort przedstawił własne propozycje.
Zgodnie z projektem rozporządzenia ministra edukacji w sprawie minimalnych stawek wynagrodzenia, płace zasadnicze nauczycieli mają wzrosnąć w tym roku, zależnie od stopnia awansu zawodowego, od 121 do 166 brutto. Minister edukacji narodowej, Anna Zalewska spotkała się dziś z przedstawicielami ZNP, Forum Związków Zawodowych, jak również oświatowej "Solidarności".
W ocenie przewodniczącego ZNP, Sławomira Broniarza, rozmowy nie przyniosły żadnych konkretnych propozycji ze strony MEN. "To pustosłowie"- stwierdził Broniarz, wychodząc ze spotkania. Szefowa resortu edukacji zapewnia jednak, że przedstawiła związkowcom szereg korzystnych dla nauczycieli propozycji.
Jedna z propozycji MEN to comiesięczne dodatkowe wynagrodzenie dla nauczycieli, którzy będą mieli ocenę wyróżniającą.
"Zaproponowaliśmy związkom zawodowym, aby powrócić do wspólnych negocjacji z samorządem – to samorząd ustala pensję nauczyciela. MEN ustala wyłącznie minimalne wynagrodzenie. MEN chce także wprowadzić korzystniejsze warunki dla nauczycieli-stażystów. Resort chce także rozwiązać ostatecznie sporną kwestię tzw. godzin karcianych"- wyliczała Zalewska. Minister poinformowała, że związki zgodziły się pochylić nad propozycjami. Do środy związkowcy mają przedstawić swoje stanowisko. Media informują, że w czwartek lub w piątek miałaby zapaść decyzja o sporze zbiorowym, który w ostateczności doprowadzi do strajku generalnego nauczycieli.
yenn/TVP Info, Fronda.pl