"Sondaży będzie jeszcze wiele, będą się różniły. A ten najważniejszy sondaż jest zawsze w dniu wyborów. Sondażami wyborów się nie wygrywa" - mówiła wicepremier Beata Szydło w programie "Kwadrans polityczny".

Polityk Zjednoczonej Prawicy komentowała proponowane przez rząd Mateusza Morawieckiego zmiany w programach socjalnych, w tym rozszerzenie programu 500+.

"Teraz rozszerzamy program na pierwsze dziecko. Takie propozycje padały już w kampanii w 2015 r., ale potem zmierzyliśmy się z rzeczywistością budżetową i musieliśmy do niej dostosować program(...) Pamiętam jak obiecywali, że nie podniosą wieku emerytalnego. Po wyborach zafundowali Polakom pracę do 67 roku życia, zarówno mężczyznom, jak i kobietom. Warto o tym przypominać. Grzegorz Schetyna obiecuje 1000 zł nauczycielom, ale gdy przez 8 lat rządziła koalicja PO-PSL, zarobki nauczycieli były zamrożone" - mówiła.

Jednym z tematów dyskusji były również ostatnie sondaże publikowane m.in. przez Rzeczpospolitą, w których Koalicja Europejska zbliża się do Prawa i Sprawiedliwości.

"Rozumiem kłopoty Grzegorza Schetyny przy układaniu list, bo to wyższa matematyka. Ważne, by w europarlamencie znaleźli się przedstawiciele Polski, którzy rozumieją, że są tam po to by bronić interesu Polski, współpracować z polskim rządem, tak jak robią to inne delegacje. Miałam okazję obserwować europosłów PO gdy w Strasburgu mówiłam o naszych reformach. Nie chcieli współpracować z polskim rządem. Szkoda, że nie chcieli wówczas bronić polskiej racji stanu" - podkreśliła Beata Szydło.

mor/300polityka.pl/Fronda.pl