Na pewno zaskoczenie z decyzji prezydenta, bo nie było jakichś poważniejszych sygnałów odnośnie ustawy [degradacyjnej] i to na pewno zaskoczyło, ale to nie jest powód do tego, żeby doszło do jakiegokolwiek rozłamu po prawej stronie sceny politycznej” - powiedział Bartosz Kownacki, parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości.

W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim na antenie TVN24 w programie „Jeden na Jeden” podkreślił:

Prawica jest silna dzięki temu, że jest jednością, a to, że są różne spojrzenia na pewne sprawy, różne oceny, że prezydent ma prawo do swoich niezależnych ocen, nie jest parlamentarzystą PiS, to naturalne i tak to powinno funkcjonować w każdym obozie władzy”.

Zaznaczył też, że jego zdaniem prawica swoją siłę buduje dzięki jedności mimo różnych spojrzeń na rzeczywistość. Przyznał, że minister Suski ma prawo do swojej oceny – podobnie jak prezydent.

Były wiceminister obrony narodowej dodał:

Dzisiaj nie ma wyborów prezydenckich. Nie wiem, jacy będą kandydaci. Siłą prawicą jest jej jedność. Jeden dobry kandydat, prezydent, jak na razie wielokrotnie sprawdził się w swoich działaniach, chociaż były sytuacje, pamiętamy ustawy sądowe, w których zaskakiwał”.

Przyznał, że dziś na prawicy nie ma innego kandydata na fotel prezydenta, a on sam zagłosuje na Andrzeja Dudę jeśli ten będzie kandydował w przyszłych wyborach. Dodał jednak również, że jeśli będą inni kandydaci – wówczas:

[…] zobaczymy wtedy jaka będzie możliwość”.

Odniósł się też do kwestii nagród w rządzie:

Te nagrody – warto jeszcze raz podkreślić – były uczciwie zapracowane, nie gdzieś w tajemnicy, tylko decyzjami pani premier przyznane. Jest rzeczą nienormalną w Polsce, że wiceminister czy minister czy nawet premier zarabia znacznie mniej niż np. prezes spółki”.

dam/300polityka.pl,Fronda.pl