Do grona celebrytek protestujących przeciwko projektowi ustawy, który wprowadza całkowity zakaz aborcji dołączyła Karolina Korwin Piotrowska. Dziennikarka, podobnie jak posłanki Nowoczesnej, skrytykowała postawę pierwszej damy.

Karolina Korwin Piotrowska znalazła się wśród protestujących.

- Coś mi mówi, że ustawa antyaborcyjna będzie powodem największych protestów. Ludzie czasem mają gdzieś demokrację, podsłuchy, inwigilację, Trybunał, a nie każdego nawet, wbrew pozorom, kręci 500 na dziecko. Jeśli jednak ktoś, jak w krajach totalitarnych, zaczyna grzebać komuś pod kołdrą i to w sposób do tego nacechowany religią (tym bardziej, że jest i tak bardzo kategoryczna ustawa, nazywana w chwilach dobrego humoru "kompromisem") to taka sytuacja może to stać się zapalnikiem protestów - napisała na swoim Facebooku Karolina Korwin Piotrowska.

Dziennikarka zarzuca pierwszej damie bierność, "w sytuacji, gdy kobiety wychodzą walczyć o swoje prawa na ulice". Karolina Korwin Piotrowska nazwała Agatę Dudę "katolicką odpowiedzią na Barbie".

- Ten rząd modli się, prezydent jeździ na nartach i podziwia relikwie, a jego modna żona, wbrew pokładanym w niej nadziejom, jest wyłącznie polską, katolicką odpowiedzią na Barbie. Tylko wygląda, uśmiecha się i milczy. Ci ludzie chcą wziąć się teraz za życie innych ludzi. Dosłownie. To trudne, kiedy się nimi pogardza. Ale niech to zrobią, niech zaczną, to ich zgubi. I Kościół też - mówi Korwin Piotrowska.

gb/se.pl