Poseł Konfederacji Artur Dziambor, który dał się poznać ze sceptycznego podejścia do pandemii koronawirusa, niedawno poinformował, że sam został zakażony. Dziś przekazał, że musiał trafić na szpitalny oddział, bo jego płuca są „w rozsypce”.

- „Co za debil to wymyślił?” – mówił jeszcze niedawno o obowiązku kwarantanny dla najbliższych osób zakażonych poseł Konfederacji Artur Dziambor.

Teraz sam polityk trafił do szpitala, ponieważ w jego przypadku koronawrius okazał się nie być tak łagodną chorobą, jak przekonuje Konfederacja.

- „Tak, niestety, płuca w rozsypce. W szpitalu jeszcze trochę pobędę, ale powrót do formy to miesiące” – napisał dziś Artur Dziambor na Twitterze.

kak/Twitter