To nie Kuroń, nie Michnik, tylko Macierewicz był inicjatorem powołania jawnej opozycji – przypomina sylwetkę Antoniego Macierewicza Andrzej Gwiazda, antykomunistyczny opozycjonista.

Antoni Macierewicz to jeden z tych ludzi, którym stanowisko można spokojnie powierzyć. Jest to człowiek poważny i konkretny. A to, żeby dana osoba poważnie traktowała powierzone sobie stanowisko to podstawowy warunek, jeszcze przed poglądami politycznymi i sprawnością operacyjną. Poważnie, czyli żeby się przykładał i chciał swoje stanowisko sprawować dobrze. Macierewicz w dotychczasowych działaniach wykazał się rzeczywiście poważnym podejściem do tego, co robi. Przykładem likwidacja WSI. Podjął się bardzo trudnego tematu i jak pokazuje rzeczywistość, wśród połowy społeczeństwa przysporzyło mu to wielkiego aplauzu, druga połowa stała się jego zaciętymi wrogami. Antoni Macierewicz potrafił skupić ogromny zespół; nie mówię że nim pokierował, bo z tej pozycji kierować zespołem nie mógł.

Poza tym Macierewicz jest człowiekiem niewątpliwie odważnym, co pokazał podczas pierwszej częściowej lustracji. Wtedy jeszcze KGB rządziło niepodzielnie Polską, z prezydentem na czele. Macierewicz także w tym wykazał się dużą sprawnością i odwagą. To potrzebne tym bardziej, im wyższa jest funkcja... Chociaż odwaga jest ważna na każdym stanowisku, człowiek tchórzliwy nie może być nawet stróżem. Antoni Macierewicz był odważny od lat studenckich, bo przecież faktycznie to nie Kuroń, nie Michnik, tylko Macierewicz był inicjatorem powołania jawnej opozycji, w czym wykazał się nie tylko niesłychaną przenikliwością polityczną, ale i uczciwością oraz ogromną odwagą. 

Not. KJ