Lider Hezbollahu, organizacji uznawanej przez część opinii międzynarodowej, w tym USA, za terrorystyczną, wypowiedział się na temat wojny w Syrii w niedzielę. Uznał, że nie ma już realnego niebezpieczeństwa dla władzy Baszara al-Assada.

„Celem syryjskiej walki nie jest utworzenie demokracji, sprawiedliwości czy zwalczenie korupcji. Jest nim zmiana pozycji Syrii”, a w tym zdaniem Nasrallaha al-Assad jest skuteczny.

Hezbollah wspierał rządowe wojsko w walce z rebeliantami. Szyiccy żołnierze Hezbollahu działali m.in. na granicy syryjsko-libańskiej. Nasrallah zapewnił, że wsparcie jego organizacji dla Syrii będzie kontynuowane „gdziekolwiek to będzie potrzebne”.

Warto przypomnieć, że rebelianci walczący z rządem al-Assada dopuścili się wielu aktów przemocy wobec syryjskich chrześcijan. Setki tysięcy osób zostały wygnane ze swoich domów. Tysiące straciły życie ze względu na wiarę. Niszczono i bezczeszczono kościoły. Wczoraj Fronda informowała o brutalnym morderstwie holenderskiego jezuity. Jednak wiele państw Zachodu, w tym USA, ze względów geopolitycznych popierało rebeliantów przeciwko rządowi.

Pac/israelnationalnews