Został Pan Poseł wybrany na Przewodniczącego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego. Na czym polega Pana Praca, i Pańskiego zespołu?
Adam Krzysztof Abramowicz: Podstawą silnej gospodarki rynkowej są małe i średnie firmy. W Polsce prowadzenie niewielkiej działalności gospodarczej to droga pod górkę z workiem kamieni na plecach. Wbrew obiegowym opiniom nie chodzi o wysokość podatków bo te, choć mogłyby być mniejsze, są do udźwignięcia. System podatkowy jest wyjątkowo skomplikowany, przepisy niejasne a ich interpretacja jest zmieniana w zależności od "powielaczowych" wytycznych ministra finansów. Do tego mały przedsiębiorca ma obowiązek co miesiąc opłacać ponad 1100 zł składki na ubezpieczenie społeczne, musi to zrobić nawet wtedy kiedy w danym miesiącu nie zarobił wcale. Taki absurdalny system zmusza ludzi do pracy na czarno. W tym gąszczu niejasnych przepisów doskonale sobie radzą duże korporacje, stać ich na armię prawników i doradców podatkowych którzy dbają o tzw. optymalizację podatkową.
Ministerstwo Finansów odpowiadając na interpelację poselską w sprawie unikania opodatkowania przez zagraniczne spółki poinformowało, że wpływ podatku dochodowego od osób prawnych w podziale na podmioty zagraniczne (obejmujące spółki z udziałem kapitału zagranicznego, zagraniczne przedsiębiorstwa drobnej wytwórczości oraz przedstawicielstwa osób zagranicznych) wyniósł w 2014 roku 359 milionów złotych a od pozostałych 29,35 mld zł. Dlatego pierwszą sprawą jaką zajął się Zespół był tzw. podatek od hipermarketów którego wprowadzenie zapowiedziało Prawo i Sprawiedliwość. Po przeprowadzeniu konsultacji społecznych zarekomendowaliśmy rządowi podatek ryczałtowy od przychodu z kwotą wolną nie mniejszą niż 12 milionów zł netto , kaskadowy i progresywny. Taka konstrukcja podatku przyniesie budżetowi zakładane wpływy a jednocześnie będzie pełnić funkcję wzmacniania konkurencji i zapobiegania powstawania monopoli, pomoże małym firmom zarówno handlowym jak i produkcyjnym utrzymać się na rynku a konsumentom zapewni wybór pomiędzy różnymi jednostkami handlowymi: dużymi, mniejszymi, blisko domu czy dalej zlokalizowanymi galeriami handlowymi.
Proponujemy także, aby wprowadzenie tego podatku w 2016 roku było wstępem do likwidacji PiT I CiT i zastąpienie ich jednym podatkiem przychodowym w 2017 roku. Do Zespołu napływają od przedsiębiorców pisma z kolejnymi sprawami. Następnym tematem naszej pracy będzie likwidacja kuriozalnego rozporządzenia poprzedniego rządu zakazująca sprzedaży drożdżówek w sklepikach szkolnych.
A co z patriotyzmem ekonomicznym?
To również ważny temat. W wielu krajach na świecie istnieje świadomość, że popieranie własnej produkcji czy handlu to rzecz naturalna. Tam gdzie zostają pieniądze tam tworzy się dobrobyt i miejsca pracy. W Niemczech czy Francji zagraniczne sieci handlowe to wyjątki a nie reguła a konsumenci decydując się czy kupić ten czy inny towar zwracają uwagę skąd pochodzi. W Polsce niestety ta świadomość nie jest jeszcze powszechna chociaż powoli się budzi. Ostatnio w Krakowie powstało Stowarzyszenie 3 Pl – Polak , Polakowi, Polsce którego głównym zadaniem ma być kształtowanie patriotyzmu ekonomicznego oraz kojarzenia ze sobą polskich przedsiębiorców chcących wymieniać swoje produkty i usługi.
Jako parlamentarzyści chcemy wspierać takie działania także poprzez uchwalane w Sejmie prawo.
Co sądzą o waszych pomysłach sami przedsiębiorcy, czy są zgodni co do opinii czy są one podzielone?
Nasz zespół przyjął zasadę podobną do tej którym kieruje się rząd- najpierw konsultacje potem konkretne rozwiązania. Zajmujemy się tymi problemami które wskażą sami zainteresowani. Oczywiście jeżeli już powstaje konkretne rozwiązanie zawsze są bardziej lub mniej zadowoleni. W przypadku jednak podatku od hipermarketów osiągnęliśmy to co wielu wydawało się niemożliwe: polski rozdrobniony handel wyłonił grupę roboczą która opracowała jedno stanowisko – podatek progresywny z kwotą wolną i siedmioma progami, organizacja zachodnich korporacji zgodziła się na podatek progresywny z kwotą wolną z trzema progami a na koniec obie grupy mają przystąpić do rozmów w celu wypracowania konsensusu. Nawet jeżeli do niego nie dojdzie to i tak wartością samą w sobie będzie to, że końcowe rozwiązanie będzie wypadkową oczekiwań środowiska kupieckiego. Okazało się, że warto rozmawiać.
Bardzo dziękuję za rozmowę