Zwycięzcą wyborów w Zabrzu okazał się miejski aktywista Kamil Żbikowski, który uzyskał 50,17 proc. głosów.
Żbikowski pokonał w wyborach wspieraną przez Koalicję Obywatelską Ewę Weber, która dotychczas pełniła obowiązki komisarza miasta (w związku z odwołaniem w referendum prezydent Agnieszki Rupniewskiej).
Uprawnionych do głosowania było blisko 116,7 tys. mieszkańców. Na Żbikowskiego swój głos zdecydowało się oddać 16 031 osób, zaś na jego rywalkę Weber – 15 925 osób.
„Mogą wystawiać swoich kandydatów do skutku, ale kłamstw już nikt nie kupi. Ewa Weber – protegowana Borysa Budki – przegrywa wybory o fotel prezydenta. Zabrze i Polska dobrze już zobaczyły, jak ich obietnice mają się do rzeczywistości” – wynik wyborów skomentował Jacek Sasin z PiS.
Co ciekawe, w pierwszej turze Weber uzyskała 39,29 proc. poparcia, zaś Żbikowski – tylko 16,14 proc. Oznacza to zatem, że w II turze nastąpiła powszechna mobilizacja Zabrzan przeciwko kandydatowi Koalicji Obywatelskiej.
Z kolei zdaniem dziennikarza Wojciecha Muchy, porażka Weber to najgorsza informacja dla obozu Tuska, a w szczególności dla wywodzących się z KO prezydentów miast.
„Do momentu jak PiS nie wróci do władzy prezydenci miast z KO będą w 'zwierzyną łowną'” – uważa Mucha.