Stanowisko frakcji Winnickiego nagłaśnia, zdaniem środowisk patriotycznych, TVN i Onet. Kiedy przedstawiciele frakcji Winnickiego składali swoje zawiadomienie do prokuratury o rzekomych zbrodniach Bąkiewicza, okazało się, że reprezentuje ich mecenas Michał Grodzki, który zainspirował marksistowską partię Razem do donosu do prokuratury na księdza kierującego Szlachetną Paczką. Oczywiście rolą adwokatów jest reprezentowanie klientów. Jednak frakcja Winnickiego winna wiedzieć, że jak aspiruje do reprezentowania polskich patriotów, to winna sobie wybrać mniej medialnie kontrowersyjnego dla środowisk patriotycznych adwokata. Tym bardziej że Bąkiewicza reprezentuje generał Zakonu Rycerzy świętego Jana Pawła II doktor Krzysztof Wąsowski, który bronił prześladowanych przez reżim Tuska kibiców Legii.

Na owej konferencji przed prokuraturą, nie przyjmując do wiadomości decyzji sądu, przedstawiciele frakcji Winnickiego przedstawiali się jako przedstawiciele władz stowarzyszenia – choć sąd uznał, że władze w stowarzyszeniu ma Bąkiewicz.

Dopytywani przez dziennikarzy przedstawiciele frakcji Winnickiego, nie chcieli ujawnić szczegółów swojego zawiadomienia do prokuratury (podobnie nie ujawnili szczegółów swojego raportu o rzekomych nadużyciach Bąkiewicza) – zapewne by nie wydało się, że zarzuty stawiane Bąkiewiczowi są bezpodstawne.

Przedstawiciele frakcji Winnickiego nie chcieli też wyjaśnić, czy ich konflikt z Bąkiewiczem jest konfliktem ideowym, czy personalnym, czy powodem może być np. to, że Bąkiewicz jest antyrosyjski, a oni są prorosyjscy. Czy może po prostu chodzi im o kasę – majątek Stowarzyszenia Marsz Niepodległości dzięki prezesurze Bąkiewicza to dziś dwa miliony złotych, za jego poprzednika stowarzyszenie majątku właściwie nie miało. Według deklaracji Bąkiewicza za jego prezesury Stowarzyszenie Marsz Niepodległości uzyskało przychód w wysokości 8.500.000 złotych za kadencji jego poprzednika z frakcji Winnickiego 400.000.

Podczas ostatniego walnego zgromadzenia członków Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, Robert Bąkiewicz, który ponownie został wybrany prezesem stowarzyszenia, stwierdził, że poprzedni zarząd związany z frakcją Winnickiego nie pozostawił po sobie właściwie śladów prowadzenia rachunkowości i dokumentacji, co rodzi podejrzenie nieprawidłowości. Członek zarządu stowarzyszenia Przemysław Czyżewski zwrócił uwagę, że darowizny kierowane przez Paypal dla Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, za czasów frakcji Winnickiego, trafiały na prywatne konto, i dopiero Bąkiewicz Paypal przekierował na konto stowarzyszenia, darowizny na stowarzyszenie magicznie wzrosły wielokrotnie. Podobnie 1% podatku dochodowego, który za czasów frakcji Winnickiego miał być zbierany poprzez inne organizacje, dzięki temu, że Bąkiewicz uzyskał status pozwalający na 1% dla Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, zaczęły przynosić wielokrotnie większe darowizny (z 30.000 do 300.000). Rodzi to niewątpliwie podejrzenia.

Jednym z zarzutów frakcji Winnickiego przeciwko Bąkiewiczowi jest to, że organizacje związane z Bąkiewiczem uzyskały dotacje ze środków publicznych (od PiS). Hipokryzja frakcji Winnickiego przejawia się w tym, że sama frakcja Winnickiego na swój lokal, w którym wysuwała na swoich spotkaniach te zarzuty, dostała środki, o wiele większe od organizacji Bąkiewicza, też ze środków publicznych.

Jan Bodakowski