W konsekwencji lenistwa historyków i niedocenienia przez ich przełożonych siły internetu, ludzie, zamiast słyszeć prawdę od historyków słyszą tylko brednie od internetowych szkodników, i na podstawie tych bredni kształtują swój fałszywy pogląd na świat. Jest to destruktywne dla Polski zaniedbanie – historia jest nauczycielką życia, z fałszywej historii wyciąga się błędne i szkodliwe wnioski. Siły wrogie Polsce i Polakom (np. rosyjska agentura wpływu) zdaje sobie z tego sprawę i od lat się legenduje różnych intelektualnych szkodników.

Legendowanie polega na tym, że taki antypolski agent przez dekady mówi rzeczy słuszne, często nieobecne w dużych mediach, by zbudować sobie autorytet u odbiorców i ten autorytet wykorzystać, gdy dostanie takie polecenie od kierownictwa do szerzenia wrogiej propagandy i kompromitowania ważnych tematów. Przykładem tego mogą być osobnicy, którzy szacunek i autorytet zdobyli słuszną krytyką covidowego faszyzmu, by dziś ten autorytet wykorzystywać do szerzenia rosyjskiej propagandy. Dodatkowo słuszna walka z covidowym faszyzmem jest dziś kompromitowana równoczesnym opowiadaniem prorosyjskich bredni (na czym korzysta nie tylko Rosja, ale i globalne korporacje).

Konsekwencją jest lenistwa historyków i pracowitości wrogów Polski, że wielu Polaków (a konkretnie osób błędnie uznających się Polakami, bo nie da się pogodzić bycia Polakiem i np. gloryfikowania Armii Czerwonej, która wymordowała kilka milionów Polaków) wierzy w przerażające brednie i bezwstydnie je powtarza.

Problem wiary mieszkańców Polski w różne historyczne brednie jest coraz większy. Przykładem tego jest jak wielu osobników (uznających się niesłusznie za Polaków), z pełnym przekonaniem o słuszności swoich sądów, w ramach swojego uwielbienia dla Rosji, bredzi o zasadności zbrodni katyńskiej, czy obwinia o zbrodnie katyńską Żydów, albo Ukraińców. To (co jest szokujące dla normalnych ludzi) powszechny pogląd wśród poliniaków Putina.

9 maja 2023 robiąc dla TV Media Narodowe relacje z ekscesów przed warszawskim mauzoleum zbrodniarzy radzieckich, miałem okazję przeprowadzić wywiad z Piotrem Panasiukiem, który przybył pod monument rosyjskich zbrodniarzy, by oddać im część. Panasiuk w 2019 roku kandydatem Konfederacji do parlamentu z ramienia partii Grzegorza Brauna, dziś przez media opisywanym jako współpracownik Leszka Sykulskiego.

W wywiadzie dla TV MN Piotr Panasiuk zadeklarował, że oddaje cześć żołnierzom Armii Czerwonej, bo są to bohaterowie, którzy wyzwolili nas z jarzma niemieckiej niewoli. Drążąc temat, zapytałem Piotra Panasiuka czy 17 września 1939 rosyjska Armia Czerwona (kiedy wraz z Niemcami nazistowski napadła na Polskę) też nas wyzwalała z jarzma niemieckiej niewoli.

Piotr Panasiuk uznał, że rosyjski atak na Polskę 17 września był konsekwencją tego, że Polska przegrała swoją niepodległość w Monachium w 1938 roku – warto przypomnieć, że pakt Monachijski w sprawie rozbioru Czechosłowacji zawarły Niemcy, Włochy, Wielka Brytania i Francja. Można więc domniemywać, że zdaniem Panasiuka za przyłączenie połowy przedwojennej Polski do ZSRR, rosyjskie mordy na Polakach, nie odpowiadają rządzący w ZSRR Rosjanie tylko Francja i Wielka Brytania.

Na moje pytanie, kto odpowiada za Katyń, kandydat partii Grzegorza Brauna z list Konfederacji w ostatnich wyborach stwierdził, że to skomplikowane, że powodem wymordowania przez Rosjan polskich oficerów było to, że trwała wojna Rosji z Finlandią, i Polacy mogliby wstąpić do fińskiego wojska, by wspierać Finów w walce z rosyjskim agresorem. Piotr Panasiuk nie wyjaśnił, jakby ci Polacy mieli z rosyjskich obozów przedostać się przez Rosję do Finlandii.

Kontynuując swoje rozważania o zasadności mordu katyńskiego Piotr Panasiuk, usprawiedliwiał zbrodnie Rosjan na Polakach, sugerując, moim zdaniem, że zbrodnia ta była zasadna, bo nikt nie zabija bez sensu i zawsze jest jakiś powód zabijania (powtórzył to zresztą w rozmowie kilkukrotnie). Dopytywałem się więc czciciela Armii Czerwonej czy zbrodnia katyńska była uzasadniona. Mój rozmówca nie był w stanie potępić Rosjan za wymordowanie Polaków i stwierdził, że nie wie, czy zbrodnia rosyjska na Polakach była zasadna, bo wtedy nie żył.

Zdaniem Piotra Panasiuka wymordowanie Polaków w Katyniu usprawiedliwiało przeprowadzenie przez Rosjan w obozach ankiety wśród Polaków (czyli mówiąc po polsku przesłuchiwanie przez Rosjan Polaków). Polacy, w opinie mojego rozmówcy, byli sami sobie winni, bo odpowiadali nie zgodnie z oczekiwaniami Rosjan (np. negatywnie oceniając okupację rosyjską). Panasiuk twierdził, że przyczyną był brak chęci więzionych Polaków do walki z Niemcami – ignorując to, że w czasie gdy Rosjanie przesłuchiwali Polaków, to Niemcy nie byli wrogami, ale sojusznikami Rosjan.

Czciciel Armii Czerwonej uzasadniał zbrodnię katyńską tym, że zabici byli sanacyjnymi oficerami, którzy uciekli z Polski – absolutnie ignorując fakt, że zamordowani mieli różne poglądy polityczne, bo byli często z poboru, należeli do polskiej inteligencji, która zwykła sympatyzować z narodowcami i była krytyczna wobec sanacji. Niedorzeczny jest też twierdzenie, że byli to sanacyjni oficerowie, którzy uciekli z Polski – jakby uciekli, to by się nie znaleźli w rosyjskiej niewoli.

Mój rozmówca sprzeciwiał się też twierdzeniu, że cztery deportacji posłużyły Rosjanom do wymordowania deportowanych z Kresów Polaków. Twierdził też, że wymordowanie 250.000 Polaków przez Rosjan w ramach Operacji Polskiej 1937-1938 było detalem, bo ofiarami byli głównie Rosjanie – w rzeczywistości odsetek ofiar w poszczególnych nacjach zamieszkujących ZSRR był najwyższy wśród Polaków i najniższy wśród Rosjan i Żydów (Panasiuk to negował). Czciciel Armii Czerwonej twierdził też, że Rosjanie z nawiązką zapłacili za Katyń ginąć w czasie walk z Niemcami na ziemiach polskich – dla mojego rozmówcy nie miało znaczenia to, że nie musieliby zginąć, gdyby nie napadli Polski we wrześniu 1939 razem z Niemcami. Ostatecznym argumentem kandydata w ostatnich wyborach partii Grzegorza Brauna z list konfederacji było to, że Polacy na początku XVII wieku zajęli Moskwę.

Drugim z moich rozmówców z grona czcicieli Armii Czerwonej był Zdzisław Jankowski (były poseł Samoobrony Leppera i LPR Giertycha), w latach siedemdziesiątych działacz PZPR, który twierdził, że za zbrodnie sowieckie (Katyń, deportacje) odpowiadają, Żydzi, a nie Rosjanie.

Gdy zwróciłem mu uwagę, że nielogiczne jest to, że oddaje cześć Armii Czerwonej, która służyła władzom, które on określa mianem Żydów, stwierdził, że czci Armię Czerwoną, bo ta uratowała Polaków przed niemiecką zagładą. Można więc uznać, że czciciele Armii Czerwonej co złe w działaniach sowietów przypisują Żydom, a co oceniają jako dobre Rosjanom, którzy rzekomo nie mieli rządzić ZSRR.

Moim trzecim rozmówcą był osobnik przebrany za Polaka. Miał w rękach biało czerwoną flagę, biało czerwoną opaskę na ramieniu, a na piersiach biało czerwony znaczek. Osobnik ten mówiący z rosyjskim akcentem twierdził, że jest Ukraińcem.

Może być zdjęciem przedstawiającym 4 osoby

Może być zdjęciem przedstawiającym 5 osób i tekst

Może być zdjęciem przedstawiającym 6 osób, Mount Rushmore i tekst

Może być zdjęciem przedstawiającym 10 osób, Brama Brandenburska i tekst „OBECNOŚĆ OFICJALNEGO PRZEDSTAWICIELA ROSJ W TYM MIEJSCU STANOWI PROFANACJE GROBÓW ŻOŁNIERZY POLEGŁYCH W Il WOJNIE ŚWIATOWEJ ŚWIA #RUSS #RUSSISATERRORIS ATERRORIS”