W ramach niemieckiej drogi synodalnej powstał projekt utworzenia składającej się z biskupów i świeckich Rady Synodalnej, która miałaby podejmować decyzje dot. niemieckiego Kościoła. Ponieważ projekt zdaje się wyraźnym zamachem na apostolską strukturę władzy w Kościele, przeraził on część niemieckich biskupów. Grupa hierarchów postanowiła więc wystąpić z pytaniem w tej sprawie do Stolicy Apostolskiej. Kard. Rainera Maria Woelki (Kolonia) oraz bawarscy biskupi Gregor Maria Hanke OSB (Eichstätt), Bertram Meier (Augsburg), Stefan Oster SDB (Pasawa) i Rudolf Voderholzer (Ratyzbona) pytali Watykan, czy jeśli taka rada zostanie w Niemczech powołana, będą musieli w niej uczestniczyć.

Watykan zajął w tej sprawie jednoznaczne stanowisko. 16 stycznia list do szefa niemieckiego episkopatu skierował Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej. Pod dokumentem podpisali się: sekretarz stanu kard. Pietro Parolin, prefekt Dykasterii Doktryny Wiary kard. Luis Francisco Ladaria Ferrer SJ oraz prefekt Dykasterii ds. Biskupów kard. Marc Ouellet. List został zatwierdzony „in forma specifica” przez samego papieża Franciszka, który nakazał jego przekazanie.

W dokumencie Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej jednoznacznie stwierdzono, że droga synodalna nie ma kompetencji do ustanowienia takiej rady, a biskupi nie powinni w niej uczestniczyć. Podkreślono, że organ taki stawiałby się ponad autorytetem poszczególnych biskupów.

- „Droga Synodalna oraz organy, które ustanowiła, podobnie jak Konferencja Episkopatu, nie mają prawa powołać Rady Synodalnej, ani na narodowym poziomie, ani na poziomach diecezjalnym czy parafialnym”

- wskazano.

Co na to niemieccy biskupi? Niespecjalnie się przejęli.  Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec bp Georg Bätzing oświadczył, „duża część Rady Stałej episkopatu jest gotowa kontynuować obraną wcześniej drogę”, a więc mimo stanowiska Watykanu, Rada Synodalna w Niemczech powstanie. Duchowny przekonuje przy tym, że obawy Stolicy Apostolskiej są bezzasadne, ponieważ rada będzie funkcjonować w ramach obowiązującego prawa i nie będzie lekceważyć władzy biskupów.