Na Marszu stawili się m.in. Rafał Trzaskowski, Lech Wałęsa, przedstawiciele partii opozycyjnych, feministka Marta Lempart oraz Wanda Traczyk-Stawska.

Panuje też duża rozbieżność co do liczby uczestników Marszu: według Onetu wyniosła ona 100 tys., według Policji 150 tys., według Tuska 500 tys., zaś według Giertycha milion.

Marsz przeszedł z warszawskiego centrum na Plac Zamkowy, gdzie miał miejsce jego finał.

W trakcie zakończenia Marszu do odśpiewania hymnu Polski wezwał Borys Budka. Nie było jednak słychać, aby ktokolwiek przyłączył się do śpiewu. 

"Symboliczne. Jakby tego nie próbowali tłumaczyć – ta scena, ta cisza zapisze się w historii" - napisał na Twitterze Paweł Jabłoński z MSZ.