Wedle ustaleń Piotra Witwickiego i Marcina Fijołka, ujawnionych w programie „Polityczny WF”, „Donald Tusk namawiał Szymona Hołownię, aby Zgromadzenie Narodowe, na którym Karol Nawrocki złoży prezydencką przysięgę, odbyło się później niż 6 sierpnia”.
- „Albo - to wariant planu premiera - by marszałek Sejmu rozpoczął posiedzenie, lecz po chwili ogłosił przerwę”
- podała Interia.
Plan Donalda Tuska, wedle medialnych doniesień, miał uniemożliwić zaprzysiężenie prezydenta Karola Nawrockiego. Szymon Hołownia nie uległ i zwołał Zgromadzenie Narodowe na 6 sierpnia. Okazuje się jednak, że to jeszcze nie koniec zamieszania, a realizacja „scenariusza rumuńskiego” wciąż jest możliwa. Rząd do tej pory nie opublikował postanowienia marszałka w Monitorze Polskim.
- „Jeżeli Tusk próbuje w ten sposób zablokować zaprzysiężenie prezydenta to naraża się na odpowiedzialność karną z art. 128 Kodeksu karnego zagrożoną do 20 lat więzienia. To byłaby próba usunięcia konstytucyjnego organu państwa. Mam nadzieję, że postanowienie zostanie opublikowane”
- powiedział w rozmowie z portalem Niezależna.pl poseł PiS Paweł Jabłoński.
- „Gdyby ktoś próbował zablokować zaprzysiężenie nowego prezydenta lub zablokować przeprowadzenie Zgromadzenia Narodowego, to jestem przekonany, że obywatele przeciwko temu zaprotestują i powstrzymają próbę zamachu stanu”
- dodał.