„Na pewno część elit ukraińskich i część elit niemieckich próbują realizować wspólne przedsięwzięcia polityczne. Nie możemy być naiwni i nie wiedzieć, że tak się może wydarzyć. Zboże – interes części oligarchów ukraińskich, by eksportować zboże na teren UE” – mówił Muller na antenie Radia Zet.

Rzecznik rządu przyznał, że w relacjach z Kijowem jest obecnie „dużo chłodniej”.

„Ze strony Ukrainy padły takie określenia, gesty dyplomatyczne, które są nieakceptowalne. Nie godzimy się z tym” – stwierdził Piotr Muller.

„Dla nas dogadanie się z Ukrainą ws. zboża to jest utrzymanie tego, co jest w tej chwili – embarga” – podkreślił polityk partii rządzącej.

Jak przekonywał rzecznik rządu w kontekście pomocy niesionej przez Polskę Ukrainie – „w tej chwili dostarczamy to, na co się umówiliśmy, a nie dostarczamy nic nowego, nie podejmujemy na ten moment żadnych nowych zobowiązań”.

Muller zwrócił też uwagę na zagrożenie, iż „w przyszłości Niemcy mogą chcieć stawiać warunek przyjęcia Ukrainy do UE w taki sposób, że uzależniają go od zmiany traktatów, czyli likwidacji w niektórych sprawach jednomyślności”, co z kolei „oznaczałoby powstanie państwa federalnego”.