W czasie poniedziałkowego nalotu izraelskich sił na Strefę Gazy zaatakowany został konwój humanitarny. Zginęło siedmiu wolontariuszy organizacji World Central Kitchen, która niesie pomoc poszkodowanym wojną Palestyńczykom. Zginął m.in. polski wolontariusz Damian Soból. W Polsce, również ze strony ważnych polityków, pojawiły się oskarżenia o dopuszczanie się przez Izrael zbrodni wojennych. To rozzłościło szefa izraelskiej misji dyplomatycznej w naszym kraju, który pisał we wtorek w mediach społecznościowych o antysemityzmie. Wczoraj swoją narrację Jakow Liwne kontynuował na antenie TVP Info. Goszcząc z kolei u Roberta Mazurka na Kanale Zero, mimo nacisków dziennikarza, nie zdobył się na to, by w imieniu swojego narodu przeprosić za zabicie Polaka.

Do postawy ambasadora Izraela odniósł się w czasie dzisiejszej konferencji prasowej prezydent Andrzej Duda.

- „Wypowiedzi niezbyt fortunne, krótko mówiąc: oburzające. Moja ocena jest taka, że dziś pan ambasador jest największym problemem dla państwa Izrael w relacjach z Polską. (…) Niestety ich ambasador w Polsce nie potrafi takiej delikatności i wyczucia zachować, co jest nie do przyjęcia”

- powiedział.

- „Dzisiaj mogę powiedzieć, że pan ambasador te relacje utrudnia, bardzo znacząco je utrudnia. Taka jest moja ocena tej sytuacji. Liczę na to, że władze Izraela zachowają się w sposób poważny, że rodzina zostanie przeproszona, że otrzyma należne zadośćuczynienie, choć nic nie przywróci życia temu młodemu człowiekowi. Ale zadośćuczynienie przez państwo Izrael powinno zostać po prostu zrealizowane, dla przyzwoitości, dla zachowania zasad”

- dodał.