Prezydent podkreślił, że realizuje zobowiązania wyborcze i działa w duchu obywatelskiej odpowiedzialności. Odwołał się do tzw. „Planu 21”, który był jednym z filarów jego kampanii prezydenckiej. Jego celem jest strategiczne wzmocnienie Polski poprzez inwestycje infrastrukturalne, takie jak CPK, modernizacja dróg oraz rozwój portów.

– „Domagam się jednoznacznie powrotu do zrównoważonego rozwoju i do tego, by CPK nie był kołem bez szprych, a był kołem ze wszystkimi szprychami” – mówił Nawrocki, apelując o uwzględnienie średnich i małych miast, takich jak Kalisz, w narodowych projektach infrastrukturalnych.

Prezydent przypomniał, że pierwotna koncepcja CPK zakładała wielką inwestycję o znaczeniu strategicznym, która miała nie tylko zwiększyć konkurencyjność Polski, ale także przekształcić jej geograficzne położenie z problemu w atut. CPK ma pełnić funkcję koła zamachowego dla polskiej gospodarki, wciągając kraj w europejską sieć handlu i transportu.

W trakcie przemówienia padły także odniesienia do prób wygaszenia lub ograniczenia projektu przez poprzednie rządy, co – jak zaznaczył – zmotywowało 200 tysięcy obywateli do podpisania obywatelskiego projektu ustawy wspierającego rozwój CPK.

– „Byłem kandydatem obywatelskim i pozostanę prezydentem wszystkich obywateli” – zapewnił Nawrocki, dodając, że nie dopuści do zignorowania głosu tysięcy obywateli.

Prezydent zaapelował również do rządu i parlamentu, by podjęli konstruktywny dialog w sprawie projektu. Zwrócił uwagę na konieczność współpracy ponad podziałami politycznymi, wskazując, że rozwój, bezpieczeństwo i przyszłość demograficzna Polski powinny zostać wyłączone z bieżących sporów politycznych.

W swoim wystąpieniu Nawrocki podkreślił symboliczne znaczenie Kalisza, który w nowym podejściu do CPK ma nie być pominięty, lecz aktywnie włączony w sieć infrastrukturalną kraju. Zwrócił uwagę, że miasta takie jak Włocławek, Łomża czy Jastrzębie-Zdrój również powinny być częścią tego narodowego projektu.

– „Polska jest bogata waszą pracą. Nie możemy eliminować średnich miast z podziału owoców rozwoju” – zaznaczył.

Podpisanie dokumentu w Kaliszu nie było przypadkowe. Prezydent przypomniał, że właśnie tam rozpoczął swoją kampanię wyborczą, a teraz — już jako prezydent — wraca, by zrealizować jedną z najważniejszych obietnic.