Zdarzenie miało miejsce w lipcu 2021 roku w Twardogórze. 6-letnia dziewczynka przebywała w mieszkaniu pod opieką partnera swojej matki. Rafał M. posiadał psa typu pitbull.

Z ustaleń śledczych wynika, że dziewczynka oglądała bajki na telefonie mężczyzny. W pewnym momencie podeszła do niego, aby pokazać coś na ekranie telefonu. Wówczas zdenerwowany mężczyzna miał uderzyć dziewczynkę w twarz. Wtedy z podłogi zerwał się pies, który dotkliwie pogryzł dziecko.

- „Obrażenia te spowodowały u niej ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci realnie zagrażającej życiu i trwałe, istotne zeszpecenie”

- informowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prok. Małgorzata Dziewońska.

Dziś sąd uznał Rafała M. winnym tego, że działając nieumyślnie, nie zapewnił prawidłowej kontroli nad reakcjami psa i nie poddał go specjalistycznej opiece ze strony zoopsychologa i behawiorysty, przez co nieprawidłowo ukształtowany pies zaatakował 6-letnie dziecko. Mężczyzna został ukarany karą trzech miesięcy więzienia i pół roku ograniczenia wolności w postaci wykonywania nieodpłatnych prac na cele społeczne. Mężczyzna będzie musiał również wypłacić poszkodowanemu dziecku 10 tys. zł zadośćuczynienia. Agresywny pies pozostanie pod opieką ośrodka adopcyjnego dla zwierząt.

Wyrok jest nieprawomocny. „Super Express” donosi, że prokuratura będzie domagać się większego wymiaru kary.