Jak przypomniał Kamiński na antenie Radia Zet Tusk jeszcze 1,5 roku temu zapowiadał przekroczenie 30 proc. w sondażach, co się jednak nie udało, a także „zapowiadał dogadanie się ze wszystkimi”.

Póki co jednak, jak zdiagnozował senator PSL, przewodniczący PO „ma kłopot z dogadaniem się ze swoim zapleczem”.

„Tusk i współpracownicy mówią, że wrócił po to, by zostać premierem. Wizja powrotu Tuska do władzy jest czymś, czym PiS się żywi” – powiedział Michał Kamiński.

„Nie sądzę, by Tusk miał siłę dziś kogokolwiek anihilować. Ma dziś 55 proc. nieufności” – przekonywał były wicemarszałek Senatu.

Jak zauważył Kamiński, Donald Tusk „cały czas apeluje o jedność, ale reaguje nerwowo, kiedy inni się jednoczą”.

„Lewica się reintegruje, dogaduje się Kosiniak z Hołownią. Na wieść o tym, że wszyscy zaczynają się dogadywać, Tusk ogłasza, że PO idzie sama do wyborów. Ja tego nie rozumiem” – skonstatował Michał Kamiński.