Były premier wystąpił na konferencji prasowej na przejściu granicznym w Porajowie, w czasie której podkreślił, że odpowiedzialność za napływ nielegalnych imigrantów przez polsko-niemiecką granicę ponoszą premier Donald Tusk i szef MSWiA Tomasz Siemoniak.

- „Jesteśmy murem za polskim mundurem, szacunek dla Straży Granicznej, funkcjonariuszy SG, dla polskich policjantów. Oni dzisiaj w bardzo szczupłym składzie, etatowym, usiłują bronić granicy, tak jak mogą, ale ich przełożeni, Tusk, Siemoniak, Boroń z KGP, Bagan ze Straży Granicznej, oni są odpowiedzialni za ten stan”

- stwierdził.

Wobec tego Mateusz Morawiecki wezwał do natychmiastowej dymisji komendanta głównego policji Marka Boronia i komendanta straży granicznej Roberta Bagana.

- „Jeśli tutaj, na tym niewielkim przejściu, tylko w ostatnim czasie uniemożliwiono przejście siedmiu obcokrajowców, pomnóżcie sobie to razy ilość dni, razy ileś przejść”

- mówił, wskazując na skalę problemu.