– „Właśnie odblokowano mi prywatnego Facebooka. Wiecie za co niemal skasowano moje konto? Za wpis o powrocie Janusza Walusia” – napisał Matecki w środę rano, dodając, że wpis został później automatycznie przywrócony bez jego udziału.

Według posła, wcześniej bez żadnego ostrzeżenia zablokowano mu konto, a także komunikator Messenger, który – jak zaznacza – był jego głównym kanałem kontaktu. Interwencja u szefa polskiego oddziału Mety zakończyła się fiaskiem – „usłyszałem tylko, że nie ma czasu”.

Wspomniany wpis, którego dotyczyła blokada, brzmiał: „Witaj w Ojczyźnie. Polska już dawno powinna się o ciebie upomnieć”. Matecki od lat bronił Janusza Walusia, który po ponad 30 latach wyszedł z południowoafrykańskiego więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za zabójstwo Chrisa Haniego – lidera Partii Komunistycznej.

Temat Walusia regularnie dzieli opinię publiczną w Polsce. Część środowisk prawicowych postrzega go jako "żołnierza antykomunizmu", inne – jako terrorystę. Blokada wpisu Mateckiego ponownie rozbudziła spór o granice wolności słowa w mediach społecznościowych.

Prokuratura blokuje konto bankowe, bank odmawia nowego rachunku

Problemy posła na Facebooku to nie wszystko. Na serwisie X Matecki poinformował także, że prokuratura zablokowała mu konto bankowe. – „Nie mogę zapłacić rachunków, kupić dziecku rzeczy. Chciałem założyć nowe konto w Banku Millennium – dostałem odmowę” – relacjonował.

Według posła bank telefonicznie przekazał mu, że „kierownictwo nie wyraziło zgody”, choć nie otrzymał żadnej oficjalnej decyzji na piśmie. W odpowiedzi zapowiedział skargę do Komisji Nadzoru Finansowego, powołując się na złamanie zasady domniemania niewinności, gwarantowanej przez Konstytucję.