„Nie dla Białorusi w Polsce”, „Dyktaturze Tuska Stop”, „Stop bezprawiu Tuska”, „Uwolnić Księdza Olszewskiego” – z takimi hasłami na transparentach tłum demonstrantów wyraża dziś przed gmachem Ministerstwa Sprawiedliwości sprzeciw wobec działań rządu Donalda Tuska. W manifestacji „StopPatoWładzy” udział bierze europoseł Mariusz Kamiński, który udzielił komentarza portalowi Niezależna.pl.
- „To jest absolutny obowiązek każdego polskiego patrioty, żeby twardo protestować przeciwko temu, co się dzieje w naszym kraju. Skala bezprawia, skala łamania praw człowieka i coraz bardziej widoczne, wyraźne cele tej ekipy Tuska, ekipy 13 grudnia, są oczywiste...”
- powiedział były szef MSWiA.
- „Oni chcą zniszczyć nie tylko Prawo i Sprawiedliwość, ale tak naprawdę - prawicową, patriotyczną opozycję i spacyfikować Polskę. Zniszczyć niezależne instytucje, które są niezwykle ważne, takie jak Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy, Narodowy Bank Polski. Nie możemy być bierni. Musimy protestować w każdy możliwy sposób”
- dodał.
Zapewnił, że rządzącym nie uda się rozbić Prawa i Sprawiedliwości. Odnosząc się do odrzucenia sprawozdania finansowego PiS, polityk zwrócił uwagę, że Polacy przekazali na funkcjonowanie tej partii już 6 mln zł.
- „To jest bardzo dużo. Żyjemy w trudnych czasach, czasach drożyzny. Jestem przekonany, że będą następne wpłaty. Ale nie pieniądze są najważniejsze. One są istotne, ale nie najważniejsze. Najważniejsza jest wola działania, determinacja, wsparcie od zwykłych ludzi. I to jest gwarancja tego, że Tusk nie wygra, nie zniszczy nas”
- podkreślił.