Według doniesień TVN24.pl, Pełczyńska-Nałęcz „była w szoku, że ma tak mało posłów za sobą”. Choć formalnie klub parlamentarny opowiedział się za jej kandydaturą, skala poparcia okazała się znacznie mniejsza, niż przewidywano.

Ostateczne potwierdzenie rekomendacji należy do Rady Krajowej Polski 2050, która zbierze się we wtorek. Dopiero wtedy partia przekaże oficjalne stanowisko w sprawie kandydatury byłej ambasador RP w Rosji i obecnej minister funduszy i polityki regionalnej.

Jak zaznacza portal, nawet pozytywna decyzja ugrupowania nie przesądza jeszcze o objęciu funkcji – końcowy skład rządu ustala premier.