Niezależne media piszą także, że w związku z ogromną ilością sabotażu decyzji władz Rosji w zakresie zaciągania poborowych do dalszej agresji na Ukrainę, Kreml ma już także rozważać całkowite zamknięcie granic.

Atmosfera w administracji prezydenta jest taka, że ministerstwo obrony i inne służby mundurowe mogą przekonać Putina do zamknięcia granic, póki nie jest za późno. Jednak (…) w najbliższych dniach nie są wyznaczone żadne spotkania szefów struktur siłowych z Putinem, choć na początku września takie spotkania odbywały się kilka razy w tygodniu – czytamy na portalu, który powołuje się na anonimowego informatora.

Do mediów trafiały początkowo informacje, zmobilizować ma dotyczyć 300 tys. poborowych. Inne dane podają, że może to być nawet milion mężczyzn.

Eksperci z kolei przytaczają dane, z których wynika, że rezerwistów, którzy brali udział z regularnych ćwiczeniach wojskowych Rosja posiada około 18 tysięcy.

Można więc z tego wnioskować, że całość działań związanych z „częściową mobilizacją” jest kolejną zakrojoną na szeroką skalę mistyfikacją Kremla.