Jak podkreślił lider PiS nie miałyby one jednak „zalet” ani militarnych ani politycznych.

Dodał też, że nie jest pewien, czy Niemcy byliby skłonni jako pierwszy kraj NATO oficjalnie otworzyć ogień do rosyjskich rakiet, czy też pozwoliliby, aby one spadały na polskie terytorium.

- Rakiety Patriot przydadzą się w tym miejscu, gdzie rzeczywiście będą używane – stwierdził prezes PiS odnosząc się do kwestii propozycji dostarczenia Polsce niemieckich rakiet, co 20 listopada zaproponowała minister obrony Niemiec Christine Lambrecht.

W jego ocenie sens ma wykorzystanie rakiet Patriot, które będą obsługiwane przez ukraińską obronę przeciwlotniczą i będą zlokalizowane na terenie zachodniej Ukrainy, co dawałoby większe gwarancje bezpieczeństwa dla południowo-wschodnich regionów naszego kraju.

Kaczyński odniósł się także do nowego projektu ustawy, który będzie zakładał powołanie "komisji, która badałaby politykę energetyczną prowadzaną przez rząd polski w latach 2007-2015", przy czym zaznaczył, że nie będzie to komisja śledcza.

- Chodzi o coś, co przypomina komisję, która zajmowała się reprywatyzacją w Warszawie - dodał.