O problemie eurodeputowany pisze na X.com.
- „Jeśli nie zrozumiemy GEOPOLITYCZNEGO wymiaru sytuacji – że polityka KE ws. IMPORTU ROLNEGO Z UKRAINY, naruszająca od początku podstawowe zasady WPR – Wspólnej Polityki Rolnej, polegające na chronieniu i oddzieleniu unijnego rynku rolnego od rynków zewnętrznych poprzez system śluz [mająca zresztą w założeniu czasowo ograniczone trwanie i wbudowane bezpieczniki], jest realizowana na geopolityczne zamówienie Niemiec oraz w interesie Rosji po to, żeby skłócić PL i UA oraz rozbić ich sojusz – to nic nie zrozumiemy”
- podkreśla polityk.
Saryusz-Wolski nie ma wątpliwości, że na obecnej sytuacji zyskuje niemiecko-rosyjski sojusz. Zwraca uwagę, że można było pomóc Ukrainie w sposób niegodzący w interesy państw członkowskich.
- „Zdecydowano się, świadomie, zrobić to taniej oraz za jednym zamachem osiągnąć cel geopolityczny, kosztem Polski i Trójmorza, które są solą w oku Niemiec i Rosji”
- wskazuje.
Tym celem jest budowa unijnego superpaństwa kontrolowanego przez Niemcy, które pozostając w sojuszu z Rosją dystansuje się od Stanów Zjednoczonych.
Jeśli nie zrozumiemy GEOPOLITYCZNEGO wymiaru sytuacji -
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) February 25, 2024
że polityka KE ws IMPORTU ROLNEGO Z UKRAINY, naruszająca od początku podstawowe zasady WPR - Wspólnej Polityki Rolnej, polegające na chronieniu i oddzieleniu unijnego rynku rolnego od rynków zewnętrznych poprzez system…