Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych przyznał, że bardzo dobrze się stanie, że jutro prezydent USA spotka się też z liderami Bukareszteńskiej Dziewiątki. Będzie to swego rodzaju przygotowanie do szczytu NATO w Wilnie, który zaplanowano na lipiec.
Fogiel przyznał, że trudno przewidzieć, czy w trakcie wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych usłyszymy o jakichś zasadniczych decyzjach. Możliwe, że stanie się to dopiero w Wilnie, jednak:
„[…] np. deklaracja wzmocnienia amerykańskiej obecności na wschodniej flance NATO byłaby czymś bardzo oczekiwanym” – wskazał polityk.
