Ekspert przypomina, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej od wielu lat pełni funkcję zgodnie z Konstytucją RP. Prezydenckie nominacje na wniosek KRS oraz potwierdzone licznymi postanowieniami Trybunału Konstytucyjnego ordynacje gwarantują jej zdolność do badania ważności wyborów – co sygnatariusze oświadczenia próbują podważyć.

Wśród przytoczonych argumentów znalazły się również odniesienia do orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz). W decyzji z 9 maja 2025 r. w sprawie Manowska i inni przeciwko Polsce (skarga nr 51455/21), Trybunał stwierdził, że po mianowaniu przez Prezydenta RP sędziów SN ich status nie podlega zaskarżeniu, a procedury NSA nie mogą tego zmienić.

Sędzia Borszowska‑Moszowska wyraziła stanowczy sprzeciw wobec oświadczenia sędziów, podkreślając: „Sędziowie, którzy mieli być ostoją sprawiedliwości… sami dziś depczą najwyższe prawo Rzeczypospolitej”. Dodaje też, że próba odebrania kompetencji Izbie to nie tylko polityczna gra, lecz także bezpośrednie zagrożenie dla suwerenności państwa.

W ocenie ekspertów jest to coś więcej niż konflikt wewnątrz elit sędziowskich – to otwarty atak na fundamenty demokratycznego prawa. W imię doraźnych interesów część sędziów sięga po argumenty prawne, by destabilizować demokratyczny porządek państwa, który chroni Konstytucja RP.