Sejm powołał w środę dziewięciu członków komisji ds. wpływów rosyjskich, co uruchomiło kampanię sympatyzujących z opozycją mediów, chcących przedstawić zaproponowanych przez Prawo i Sprawiedliwość ekspertów w jak najgorszym świetle. W wyjątkowo haniebny sposób „Gazeta Wyborcza” oczerniła prof. Andrzeja Zybertowicza, oskarżając doradcę prezydenta o działalność w partii komunistycznej. Socjolog został następująco przedstawiony w artykule podpisanym przez Wojciecha Czuchnowskiego, Pawła Wrońskiego i Justynę Dobrosz-Oracz:

- „69-letni socjolog, w czasach PRL członek partii komunistycznej (twierdzi, że chciał ją uzdrawiać od środka), przez ostatnich osiem lat był doradcą w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego przy Kancelarii Prezydenta”.

Prof. Zybertowicz postanowił zareagować na kłamstwo i zażądał usunięcia nieprawdziwych informacji oraz przeprosin.

- „Nigdy w życiu nie byłem członkiem żadnej partii”

- podkreślił na X.com.

Teraz przeprosiny opublikował Wojciech Czuchnowski, który wziął na siebie odpowiedzialność za publikację stwierdzając, że błąd jest wynikiem jego pomyłki.

- „Przepraszam P. Andrzeja Zybertowicza za podanie w publikacji Gazety Wyborczej nieprawdziwej informacji, że Andrzej Zybertowicz należał w PRL do partii komunistycznej. Błąd jest wynikiem mojej pomyłki. Odnośny fragment tekstu został wycofany z archiwum GW. Wojciech Czuchnowski”

- napisał dziennikarz.