Prezydent Andrzej Duda poinformował wczoraj, że zdecydował się podpisać ustawę o powołaniu komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów na polskie bezpieczeństwo w latach 2007-2022. Jednocześnie prezydent zdecydował o skierowaniu ustawy do Trybunały Konstytucyjnego w trybie następczym.

Decyzję prezydenta z ogromną wściekłością krytykują politycy totalnej opozycji, z jakichś powodów uznając, że komisja ma być skierowana bezpośrednio przeciwko Donaldowi Tuskowi. Do krytyki tej na dzisiejszej konferencji prasowej odnieśli się politycy PiS.

- „Wielkie oburzenie ze strony opozycji wybuchło po ogłoszeniu decyzji prezydenta dotyczącej komisji do zbadania rosyjskich wpływów. Także stacja telewizyjna wspierająca Donalda Tuska bardzo jest tym faktem poruszona. Tymczasem to Tusk w przeszłości naciskał na PiS, aby taką komisję powołać”

- przypomniał rzecznik partii rządzącej.

- „Kilka tygodni po tej wypowiedzi nasza partia podjęła odpowiednie działania, aby taka komisja mogła powstać”

- dodał Rafał Bochenek.

Chodzi o wypowiedź Donalda Tuska z 2022 roku, kiedy to przekonywał on, że „jest rzeczą pierwszorzędnej wagi”, aby powołać komisję do zbadania rosyjskich ingerencji w polską politykę.