„Za taki wynik wyborów odpowiada PiS, ale w inny nieco sposób niż myślimy. Zdałam sobie z tego sprawę idąc wczoraj na wybory z synem” – stwierdziła Mucha.

Jej zdaniem kalendarz wyborczy bardziej służy Prawu i Sprawiedliwości niż Koalicji Obywatelskiej. Mucha miała dowiedzieć się od swojego syna, że spora część młodych wyborców, która nadal zameldowana jest w swoich rodzinnych miejscowościach, nie planowała wycieczki wyborczej w rodzinne strony. Działo się tak dlatego, że tydzień temu większość z nich była już w domach rodzinnych na Wielkanoc.

Taki dobór terminów spowodował, że młodzi ludzie nie dali rady co tydzień wracać do domu, do miejsca zameldowania z miast, gdzie studiują czy pracują. Tydzień temu byli u rodzin na święta” – powiedziała Mucha.

PiS miał zdecydować się na taki termin wyborów, aby zdemobilizować elektorat koalicji rządzącej.

„Nasz elektorat jest bardziej mobilny, mógł nie dojechać, wyjechać poza miejsce zameldowania, inaczej jest z PiS, jego elektorat jest na miejscu, mieszka tam, gdzie jest zameldowany. Stąd takie wyniki” – stwierdziła.