Okazją do wygłoszenia kilku propagandowych haseł było dla Putina dzisiejsze spotkanie z dziennikarzami poświęcone ukraińskiej kontrofensywie. W jego trakcie przekonywał m.in., że „Rosja nie ma nic wspólnego z wydarzeniami w Donbasie w 2014 roku”. Dalej zapewniał, że po rozpadzie ZSRR Rosji zależało na dobrych stosunkach z sąsiadami.

- „Nawet teraz do tego dążymy. Byliśmy i nadal jesteśmy zdeterminowani, żeby mieć jak najlepsze kontakty”

- mówił.

Następnie, w ramach budowania tych stosunków, przywódca rosyjskiego reżimu stwierdził, że „polscy najemnicy brali udział w atakach na przygraniczne tereny Rosji”.

- „Ponieśli ciężkie straty”

- przekonywał.